Strzelanina w myjni
Marcin zginął, bo chronił znajomego?! „Wiesz, że źle ci to wyjdzie”. To usłyszał przed śmiercią
Tyle osób straci pracę
Najpierw Beko, teraz to? Kolejna firma szykuje grupowe zwolnienia. To nie będą spokojne święta
Jak to działa?
Kuszą mężczyzn wizualizatorem erekcji! Czy ciekawość zwycięży nad krępacją?
Ciekawe zestawienie
Wybrano najbogatsze gminy w kraju. "Polski Kuwejt" na przodzie rankingu
Krwawe porachunki
Nagła decyzja ws. strzelaniny w myjni w Łodzi. Chodzi o emerytowanego policjanta. Co postanowi sąd?
52-letni mężczyzna włożył rękę do podajnika. Podajnik w pewnym momencie niespodziewanie ruszył, zgniótł mu palce i unieruchomił dłoń wewnątrz pieca. Na miejsce wezwano karetkę pogotowia, strażaków i policję. Po rozebraniu części napędu podajnika, uwolniono dłoń 52-latka. Rannym zajęli się ratownicy medyczni. Trafił do szpitala.
Źródło: Express Ilustrowany