Wideo z ataku na Palestyńczyka w Łodzi obiegło nie tylko Łódź, ale i Polskę, a nawet Świat. Post Mohammeda udostępniły setki osób. W ten sposób wideo trafiło również do łódzkiej policji, która nie czekając na zgłoszenie wszczęła postępowanie z urzędu. - W rozmowie z policjantami ta osoba podkreślała, że ona nie czuje się urażona, niemniej jednak nie ma to żadnego znaczenia dla policji w prowadzonym postępowaniu - mówi Adam Kolasa z Komendy Policji Wojewódzkiej w Łodzi. - Podkreślam, że jest to postępowanie prowadzone z urzędu - tłumaczy Kolasa.
Z uzyskanych wczoraj (25 stycznia) informacji wynika, że napastnikiem jest tancerz erotyczny z Łodzi. Po "aferze" z minionego weekendu agencja, z którą współpracował usunęła ze strony internetowej jego profil. Jak poinformował naszą reporterkę przedstawiciel agencji, "z powodu pewnych zachowań firma nie współpracuje już z tą osobą". Firma jednak nie mówi, o jakie zachowania chodzi i nie potwierdza zbieżności z zaistniałymi wydarzeniami.
Więcej o sprawie posłuchacie w materiale reporterki Radia ESKA Patrycji Szynter:
Polak podał rękę Palestyńczykowi
Wbrew niektórym medialnym doniesieniom, napastnik nie zgłosił się na policję sam. Z informacji sprzed chwili, którą uzyskaliśmy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi wynika, że policja dotarła do niego w wyniku prowadzonych czynności. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Za znieważenie na tle narodowościowym grozi mu do 3 lat pozbawienia wolności.
Mężczyzna był jednak skruszony, przeprosił Mohę, po czym podali sobie ręce.