Minionej nocy, w niektórych rejonach województwa łódzkiego podmuchy wiatru osiągały prędkość nawet 90 km/h. Jak poinformowała nas straż pożarna, najspokojniej było w samej Łodzi.
CZYTAJ: Pacjent SPŁONĄŁ w szpitalu w Kutnie. Śledczy UJAWNILI coś strasznego
Najwięcej interwencji było m.in. w Sieradzu i Pabianicach. Strażacy głównie usuwali powalone konary drzew, doszło też do kilku uszkodzeń przewodów energetycznych. Nie było zerwanych dachów i osób poszkodowanych.