Prokuratura oskarżyła 68-letniego mężczyznę o „sprowadzenie eksplozji gazu ziemnego, która stanowiła zagrożenie dla życia i zdrowia wielu osób, a także spowodowała straty materialne na kwotę powyżej 157 000 złotych”.
- Ponadto, mężczyznę oskarżono o fizyczne i psychiczne znęcanie się nad żoną. Grozi mu kara pozbawienia wolności w wymiarze do lat 10 - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Przypominamy, że do zdarzenia doszło 8 marca 2015 roku (ok. godz. 19.00) na ul. Brackiej na terenie Bałut. Policja otrzymała wezwanie od mieszkanki jednego z bloków. Doszło tam do awantury pomiędzy nią, a jej mężem. Kobieta schroniła się u sąsiadki, a mężczyzna zamknął w mieszkaniu, w którym doszło wkrótce do wybuchu. Stało się to po przepiłowaniu szlifierką kątową rurki doprowadzającej gaz do kuchni. Iskra spowodowała wybuch.
Poważne uszkodzenia w bloku, ranna sąsiadka
- Jego siła była tak duża, że spowodowała uszkodzenie elewacji budynku, a także doprowadziła do zniszczeń w siedmiu lokalach. Obrażeń ciała doznała także zamieszkała w sąsiedztwie starsza kobieta. 68-latek w stanie krytycznym, nieprzytomny, z oparzeniami około 85 proc. powierzchni ciała trafił do szpitala. W specjalistycznych placówkach przebywał blisko pół roku - relacjonuje prokurator Kopania.
Wybuch w bloku na Batalionów Chłopskich: "Huk było słychać na 10. piętrze"
Prokuratura dodaje, że w czasie śledztwa oskarżony nie był w stanie wytłumaczyć powodów swojego zachowania. - Prawdopodobne jest, że chciał targnąć się na życie lub zniszczyć wspólnie z żoną zajmowane mieszkanie. Biegli psychiatrzy stwierdzili, że w zakresie czynu polegającego na spowodowaniu wybuchu - działał w warunkach poczytalności ograniczonej w stopniu znacznym. Oznacza to, że może ponosić odpowiedzialność karną - wyjaśnia prokurator Kopania.