Do eksplozji doszło w piątek, 31 października około godziny 14.50. Jak podał PAP, w trakcie prac przy podłączaniu zewnętrznej butli LPG w budynku wybuchł gaz. W momencie zdarzenia w domu przebywali dwaj instalatorzy i właścicielka. Wszyscy doznali obrażeń.
– W chwili zdarzenia przebywali tam dwaj instalatorzy i właścicielka domu. Wszyscy zostali ranni – powiedział Jędrzej Pawlak, rzecznik komendanta wojewódzkiego PSP w Łodzi.
Po wybuchu część budynku uległa zawaleniu. Pierwsi na miejscu byli strażacy z PSP w Rawie Mazowieckiej, którzy udzielili poszkodowanym pomocy przed przybyciem ratowników medycznych. Osoby ranne doznały poparzeń, w tym poparzeń dróg oddechowych, co wymagało wezwania dwóch śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na miejsce skierowano także pięć zastępów straży pożarnej, w tym cztery z PSP, oraz dwie karetki.
– Nasze działania poza pomocą poszkodowanym do przybycia ratowników medycznych polegały na wstępnym przeszukaniu gruzowiska, ale właścicielka domu poinformowała strażaków, że w chwili wybuchu w budynku były tylko trzy osoby – ona i dwaj instalatorzy – dodał Pawlak.
Polecany artykuł:
Na miejscu cały czas pracują strażacy, policja oraz inspektor nadzoru budowlanego, którzy zabezpieczają teren i oceniają stan uszkodzonego budynku. Działania ratownicze obejmują zarówno pomoc poszkodowanym, jak i kontrolę stabilności konstrukcji oraz przeszukanie gruzowiska pod kątem ewentualnych dodatkowych osób.
Według informacji przekazanych PAP, sytuacja była dynamiczna, a działania służb ratowniczych przebiegały w trybie pilnym, z pełnym zabezpieczeniem medycznym poszkodowanych. Jak zaznacza rzecznik PSP, decyzja o użyciu śmigłowców LPR była podyktowana powagą obrażeń poparzeniowych, które wymagały szybkiego transportu do specjalistycznych placówek medycznych.