Zabił 20-letnią Martę, ale jej córeczkę zostawił w oknie życia w Pabianicach
Troje dzieci udało się uratować dzięki oknu życia w Pabianicach, które zostało uruchomione w 2011 r. - informuje zyciepabianic.pl. Znajduje się ono w budynku Pabianickiego Centrum Medycznego i po pierwszy okazało się potrzebne 4 lata później, gdy w specjalnym pomieszczeniu znaleziono małego chłopca. Trzy lata później, w lipcu 2018 r., do okna życia trafiła mała dziewczynka, która otrzymała później imię Dominika. Jak ustalili badający ją lekarze, dziecko urodziło się kilka dni wcześniej, najdalej w odstępie tygodnia, a poród, który prawdopodobnie odbył się w szpitalu, musiała przyjąć znająca się na rzeczy położna. Dziewczynka była na szczęście zdrowa i była ubrana - miała też klamerkę na pępku i ślady po badaniach, jakie przeprowadza się tuż po narodzinach. Maluszek trafił do ośrodka preadopcyjnego Tula Lula w Łodzi.
Do najbardziej dramatycznych zdarzeń związanych z oknem życia w Pabianicach doszło w grudniu 2020 r. Trafiła do niego 8-miesięczna Agusia, którą zostawił tam Adrian R., domniemany ojciec dziewczynki. Wcześniej tego samego dnia mężczyzna zabił matkę dziecka, 20-letnią Martę K., zadając jej śmiertelny cios nożem, wskutek czego poszkodowana wykrwawiła się na śmierć. 20-latek został zatrzymany kilka godzin później i nie przyznał się do winy, ale dowody nie pozostawiały wątpliwości.
- Na jego odzieży ujawniono ślady krwi. Zarejestrowały go także kamery monitoringu, w czasie gdy przemieszczał się ulicą z małym dzieckiem. W miejscu zamieszkania zabezpieczony został także duży nóż kuchenny o długości ostrza około 20 cm, prawdopodobne narzędzie zbrodni - referował Krzysztof Kopania z Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
Jak informuje zyciepabianic.pl, Adrian R. został ostatecznie skazany na 12 lat więzienia, a mała Agusia trafiła do rodziny zastępczej, do swojego dziadka.