Szadek pod Łodzią. Wyrzucił śmieci do rowu
W minioną sobotę, 5 sierpnia, na policję zadzwonił mieszkaniec miejscowości Szadek pod Łodzią, który w rowie przy polu uprawnym znalazł worki ze śmieciami. Mundurowi ze Zduńskiej Woli udali się na miejsce, gdzie znaleźli w sumie 17 czarnych worków o pojemności około 200 litrów. Wypełnione były one śmieciami, m.in. papierami, zużytymi kosmetykami, zabawkami oraz innymi odpadami.
Wydawało się, że z ustaleniem właściciela śmieci może być problem, ale wkrótce zdradził go jeden szczegół. - W workach policjanci znaleźli kartkę papieru, która była... sprawdzianem szkolnym 12-latka. Widniejące na kartce dane, pozwoliły ustalić, że właścicielem śmieci był 41-letni szadkowianin – mówi sierżant sztabowy Katarzyna Biniaszczyk z policji w Zduńskiej Woli.
Policjanci pojechali do miejsca zamieszkania mężczyzny, który potwierdził, że wyrzucił worki do rowu, a 12-latek jest członkiem jego rodziny.
- W obecności policjantów mężczyzna uprzątnął porzucone przez siebie śmieci. Został ukarany grzywną – dodaje sierżant sztabowy Katarzyna Biniaszczyk.
Konto 41-letniego szadkowianina uszczupliło się o 500 złotych. Najadł się on też sporo wstydu.
Policjanci przypominają, że nie można wyrzucać odpadów do lasów czy na tzw. dzikie wysypiska śmieci, pola czy inne przypadkowe miejsca. Jest to nie tylko fatalne zachowanie, ale dodatkowo również wykroczenie zagrożone mandatem w wysokości od 500 złotych w wzwyż.