W czwartek, 23 czerwca, wieczorem policjanci patrolujący ulice Zduńskiej Woli zauważyli samochód marki daewoo, którego kierowca na widok radiowozu gwałtownie przyspieszył. Stróże prawa postanowili więc pojechać za autem. W pewnym momencie pojazd wjechał na chodnik i kiedy jeszcze się toczył wysiadł z niego pasażer, a po chwili tymi samymi drzwiami próbował wyjść kierowca.
- Mundurowi natychmiast zainterweniowali – opowiada Łukasz Bendarek ze zduńskowolskiej policji. - Podejrzenia policjantów wzbudziło nerwowe zachowanie kierowcy, który podczas rozmowy wykonywał nieskoordynowane ruchy ciałem i unikał kontaktu wzrokowego. Po sprawdzeniu kierującego w policyjnych systemach informacyjnych okazało się, że 39 - letni mieszkaniec Sieradza prawomocną decyzją organu administracji ma cofnięte uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi. Wykonane badanie na zawartość alkoholu w organizmie wykazało, że kierujący jest trzeźwy. Z uwagi na irracjonalne zachowanie sieradzanina, został poddany badaniu na obecność środków odurzających w organizmie. Okazało się, że 39 - latek kierował samochodem nie tylko nie posiadając uprawnień, ale również był pod działaniem marihuany i amfetaminy – dodaje.
Mężczyzna odpowie za kierowanie pojazdem będąc pod działaniem środka odurzającego oraz pomimo cofniętych uprawnień, za co grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.