Podobnemu zabiegowi, z tą różnicą, że przy zastosowaniu tradycyjnego skalpela, w przeszłości poddała się słynna aktorka Angelina Jolie. Teraz pani Natalia poszła w jej ślady. Decyzja nie była jednak łatwa. - Przez dwa lata rozważałam wszystkie za i przeciw – opowiada kobieta. - Wspierała mnie w tym moja siostra, Justyna. Obie wcześniej poddałyśmy się badaniom. U mnie stwierdzono mutację genu odpowiedzialnego za nowotwór piersi, u niej wszystko było w porządku.
Przeczytaj także: Paulina Młynarska poddała się mastektomii. To samo zrobiła Angelina Jolie. Czy usunięcie piersi było konieczne?
Zduńskowolanka trafiła pod opiekę medyków z Kliniki Chirurgii Onkologicznej Instytutu Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi. Los się do niej uśmiechnął, bo jeden z lekarzy, profesor Piotr Pluta odbył niedawno trzytygodniowy staż w jednym ze szpitali na Tajwanie, gdzie mastektomia i rekonstrukcja piersi przy użyciu endoskopu jest powszechnie stosowana. W Europie ta metoda jest bardzo mało znana. W Polsce została właśnie wykorzystana po raz pierwszy.
– Taki zabieg jest dużo mniej inwazyjny niż tradycyjny – mówi Piotr Pluta. – Powstaje nacięcie w długości 5 centymetrów, przez które następuję preparowanie tkanek, usunięcie piersi i założenie implantu. Ta technika zrewolucjonizuje chirurgię piersi. Są to zabiegi endoskopowe, a zatem robotowe.
Pani Natalia z końcowego efektu jest niezwykle zadowolona. - Operacja została przeprowadzona perfekcyjnie. Teraz moje piersi są piękniejsze niż wcześniej – mówi.