Do makabrycznego odkrycia doszło pod jednym z bloków przy ul. Bartoka. Jak podaje Express Ilustrowany, ciało mężczyzny leżało przed drzwiami wejściowymi do klatki. Zauważył je mieszkaniec, który zmierzał do domu. Początkowo myślał, że leżący pod blokiem człowiek jest tylko nieprzytomny.
Po przyjeździe na miejsce służb, w tym pogotowia ratunkowego, okazało się, że mężczyzna nie żyje.
Polecany artykuł:
- Choć na ciele nie było widocznych ran, to lekarz nie wykluczył on w śmierci mężczyzny udziału osób trzecich - czytamy na stronie Expressu Ilustrowanego.