Wojtek Ilkiewicz walczy o życie w chińskim szpitalu

i

Autor: siepomaga.pl

31-letni Wojtek Ilkiewicz WALCZY O ŻYCIE w chińskim szpitalu! Pandemia koronawirusa UWIĘZIŁA go na drugim końcu świata

2020-07-10 9:52

Wojtek Ilkiewicz, 31-letni marynarz z Łodzi, po skończonym rejsie, znalazł się w Chinach, gdzie rozpętała się pandemia koronawirusa. Przez długi czas nie mógł wrócić do Polski, do domu, a kiedy było to już możliwe, trafił do szpitala z powodu ataku ostrego bólu. - Wojtek jest w bardzo ciężkim stanie, leży na OIOM-ie… Każdy dzień pobytu syna w szpitalu i czynności, podejmowane przez lekarzy, generują olbrzymie koszty - opisuje jego tata i zwraca się o pomoc do internautów.

Wojtek jest tysiące kilometrów od domu, a jego stan jest bardzo poważny. Jak opisuje jego tata, 31-latek znalazł się w Azji w najgorszym z możliwych momencie - kiedy wybuchła pandemia. Koronawirus zamknął granice, a Wojtek który znalazł się w Chinach po skończonym rejsie, nie mógł wrócić do domu. - Codziennie rozmawiał z liniami lotniczymi, rezerwował kolejne bilety, które za każdym razem w ostatniej chwili były anulowane. Zgłosił się do rządowego programu Lot do Domu, jednak nie było możliwości zrealizowania jego powrotu z Chin do Polski. W końcu, po wielu próbach, udało się. Na 23 czerwca zaplanowana była wyczekana podróż powrotna, miał lecieć z Chin do Berlina. Gdyby miało to być kilka dni wcześniej... - wspomina jego tata, Marek.

Izabela Szydło pokonała koronawirusa dzięki podaniu osocza ozdrowieńca

Wojtek Ilkiewicz nie może wrócić z Chin

Dramat rozegrał się 15 czerwca. Rodzice otrzymali w nocy informację, że syn trafił do chińskiego szpitala z powodu ataku ostrego bólu. - Przeprowadzone badania wykazały ostre zapalenie wewnętrznych narządów oraz stan zagrażający życiu… Wojtek jest na skraju, w każdej chwili może dojść do załamania jego stanu - opisuje ojciec.

Trudno sobie wyobrazić, co czuje 31-latek oraz jego bliscy, którzy nie mogą przy nim być. Na domiar złego, pobyt Wojtka w chińskim szpitalu generuje olbrzymie koszty. Jak podaje pan Marek, dzienny koszt leczenia i hospitalizacji Wojtka waha się między 10 a 15 tysięcy złotych.

- Ubezpieczyciel odmawia nam pomocy… A my już teraz musimy zapłacić szpitalowi! Nie mamy takich pieniędzy, by ratować to, co jest dla nas bezcenne – życie Wojtka! Jesteśmy pod ścianą, dlatego prosimy o pomoc, o ratunek… Każda złotówka ma ogromne znaczenie. Trwa walka na śmierć i życie. Proszę, nie bądź obojętny… Pomóż uratować życie Wojtka… - apelują o pomoc jego najbliżsi.

Na portalu siepomaga.pl trwa zbiórka na leczenie Wojtka w chińskim szpitalu. Udostępniajcie tę informację dalej!

Do apelu o pomoc dla Wojtka przyłączył się też autor kanału na YT "Chiny na Twardo":