Wszystko zaczęło się 2 lata temu. Pokrzywdzony poznał się z Łukaszem D. przez internet. Mężczyźni spotkali się kilka razy. Stalker, jak sam twierdzi, zakochał się w 32-latku. Kiedy Adam wyjaśnił mu, że między nimi nic nie będzie, ten poczuł się oszukany i wściekły. Zaczęło się od telefonów i nachodzenia. W jednym z sms-ów pisał: "Idę do sklepu kupić kwas". Podczas jednej z rozmów, którą Adamowi udało się nagrać, mówił, że nigdy się go nie pozbędzie. Później oblał farbą drzwi mieszkania jego, a następnie również jego rodziców, a na osiedlu rozwiesił upokarzające mężczyznę plakaty z jego wizerunkiem, informacją o jego orientacji oraz oszczerstwami.
CZYTAJ TEŻ: Aleksandrów Łódzki. BRACIA napadli na 18-latka i BILI METALOWĄ RURĄ, żeby oddał telefon
Sprawą zajęła się prokuratura. W marcu ubiegłego roku stalker trafił do aresztu, ale to go nie powstrzymało. Nadal nękał Adama telefonami, a także listami.
Łukasz D. przyznał się do winy i podczas procesu wyraził skruchę. Proces był częściowo niejawny. Mężczyzna został skazany na 3 lata i 6 miesięcy więzienia. 36-latek ma zakaz zbliżania się na odległość 100 metrów przez 8 lat oraz zakaz kontaktowania się z pokrzywdzonym. Oprócz tego ma mu zapłacić 7 tysięcy złotych.
Wyrok jest nieprawomocny.