Porachunki w Łodzi

45-latek miał sięgnąć po broń, on nie chciał być gorszy. Kula trafiła w głowę ich znajomego. Nowe fakty o strzelaninie w Łodzi

2023-05-26 12:43

Już szósty mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty w związku ze strzelaniną w myjni samochodowej w Łodzi. W nocy z 20 na 21 maja doszło tam do spotkania dwóch grup, prawdopodobnie powiązanych działalnością przestępczą. Uczestnicy zdarzenia mieli przy sobie cały arsenał, w tym broń palną, z której postrzelony został 32-latek. Poszkodowany walczy o życie.

Strzelanina w myjni samochodowej w Łodzi. 25-latek miał używać maczety

Mieszkaniec Łodzi w wieku 25 lat to szósty, ale być może nie ostatni mężczyzna zatrzymany w związku ze strzelaniną w myjni samochodowej. W nocy z 20 na 21 maja w obiekcie przy ul. Rokicińskiej w Łodzi zjawiły się dwie grupy, których członkowie byli wcześniej znani organom ścigania jako przestępcy narkotykowi i samochodowi. Podejrzani mieli przy sobie broń palną, łom. miotacze gazowe i łom. Według ustaleń prokuratury biorący udział w zdarzeniu 45-latek strzelił z pistoletu w głowę 32-latka, który walczy o życie w jednym z łódzkich szpitali. Starszy z mężczyzn został zatrzymany i usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa, natomiast w ręce policji wpadło jeszcze czterech innych osobników w wieku 27-43 lata. Oni odpowiedzą z kolei za udział w bójce. Do tego grona dołączył teraz 25-latek.

- Prokuratura Okręgowa w Łodzi skierowała do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie, zatrzymanego w środę 25-latka, podejrzanego o udział w bójce z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Z ustaleń, zwłaszcza zapisów monitoringu wynika, że przyjechał na miejsce z maczetą a następnie jej używał. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 8. Wniosek rozpoznawany będzie dzisiaj (w piątek, 26 maja - przyp.red.). To już 6. osoba zatrzymana w tej sprawie. Śledztwo w dalszym ciągu ma charakter rozwojowy - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Sonda
Jak oceniacie działanie wymiaru sprawiedliwości?
Zaatakował policjantów widłami, użyli paralizatora. Film z interwencji