Jak informuje nas Marzanna Boratyńska z łódzkiej drogówki, kobieta przechodziła na wyznaczonym przejściu dla pieszych. W tamtym miejscu nie ma jednak sygnalizacji świetlnej. - Kierowca tira zatrzymał się, żeby przepuścić pieszych. Kiedy ruszył, na jezdnię weszła 70-latka. Prawdopodobnie myślała, że ją widzi - mówi policjantka.
Kobieta z połamanymi nogami trafiła do szpitala. 70-latka miała 0,5 promila w organizmie. 44-letni kierowca tira był trzeźwy.
Do wypadku doszło po godz. 16. Ruch po zdarzeniu wstrzymany był w obu kierunkach.
W tej sprawie toczy się śledztwo. Jak informuje policja, na ten moment trudno jest przesądzić, kto zawinił.