Najpierw zawaliła się, przeznaczona do rozbiórki, kamienica przy ul. Głowackiego na łódzkich Bałutach (7 sierpnia), dzień później część kamienicy przy ul. Św. Jerzego 11. Choć ofiar ani rannych nie było; budowlane blamaże będą miały konsekwencje.
Więcej o sprawie: Niedaleko centrum Łodzi zawaliła się kolejna kamienica. Są utrudnienia
Tobiasz Bocheński, łódzki wojewoda, wysłał do urzędu pisma z żądaniem wyjaśnień. Chodzi o - podległy prez. miasta Zdanowskiej - Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
- Wnoszę o niezwłoczne podjęcie działań, zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w taki sposób, aby skutki obu katastrof nie rozprzestrzeniały się oraz aby nie spowodowały dalszych następstw w dobrach prawnie chronionych - czytamy. Wojewoda wniósł o ujawnienie informacji dotyczących sposobu prowadzenia nadzoru nad budynkami i budynkami sąsiadującymi oraz osób, które "zostały poszkodowane bezpośrednio (znajdowały się w budynku) lub pośrednio (zostały ewakuowane z budynków sąsiadujących)".
Co więcej, wraz z pismem wojewoda zapowiedział kontrolę instytucji miejskich. Ma zwrócić się do administracji wojewódzkiej z wnioskiem o kontrolę Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego i Miejskiego Konserwatora Zabytków - obie te jednostki podlegają prez. Zdanowskiej.
Urząd Miasta, jak dotąd, milczy. Służby prasowe nie odpowiedziały też na pytania przesłane przez PAP.