W przyszłorocznym budżecie Łodzi zaplanowano, że do miejskiej kasy wpłynie 4,5 mln zł z mandatów za wykroczenia, które wystawi straż miejska. To znacznie więcej niż zaplanowano na ten rok. Czy to znaczy, że strażnicy będą bezwzględni? - W działaniach straży miejskiej nic się nie zmieni, to jest założenie budżetowe, które jest średnią z ostatnich pięciu lat, troszeczkę pomniejszoną z racji faktu, że w przyszłym roku nie będziemy mieli już fotoradaru - wyjaśnia Radosław Kluska, rzecznik straży miejskiej w Łodzi.
Średnio rocznie straż miejska wystawia 45 tysięcy mandatów o łącznej kwocie blisko 5 mln złotych.
Sprawdź też: Łódź bez fotoradarów straży miejskiej [AUDIO]. Czy kierowcy w Łodzi pozostaną bez kontroli?
Straż miejska na straży czystości
Strażnicy zapewniają, że nie mają żadnych wytycznych, jeśli chodzi o ilość wystawianych mandatów. Tłumaczą jednak, że bez tego straszaka, jakim są mandaty, w Łodzi byłoby po prostu brudno. - Nie ścigamy przysłowiowej babci z pietruszką, zależy nam przede wszystkim na porządku, bezpieczeństwie, czystości naszego miasta. Łodzianom nie podoba się to, że psy się załatwiają na ulicach, nie podoba im się to, że samochody parkują w sposób taki, że utrudniają innym poruszanie się. Odbieramy wiele takich zgłoszeń i na nie reagujemy - mówi Waldemar Walisiak ze straży miejskiej w Łodzi.
Więcej informacji w materiale reporterki Radia ESKA Eli Piotrowskiej, posłuchajcie: