Do zdarzenia doszło w piątek, 4 października. Przed godziną 23 do nieoznakowanego radiowozu stojącego na ul. Piotrkowskiej podjechało audi, z którego przez uchylone okno padło w kierunku wywiadowców pytanie... czy mają fifki do palenia marihuany.
- Czterech mężczyzn w wieku 31, 35 i dwóch 32-latków poruszających się tym pojazdem zapewniało, że mają dużo towaru. Ku ich zaskoczeniu policjanci nie pomogli, jak i nie skorzystali z propozycji – mówi rzecznik łódzkiej policji.
Funkcjonariusze po przeszukaniu, u jednego z 32-latków zabezpieczyli w odzieży torebkę foliową z marihuaną. Kolejne narkotyki znaleźli w samochodzie. W sumie zabezpieczyli ponad dwanaście gramów nielegalnego suszu.
Wszyscy mężczyźni, jadący tym pojazdem byli nietrzeźwi mając w organizmach od jednego do prawie dwóch promili alkoholu. 31-letni kierujący został dodatkowo przebadany na zawartość narkotyków, które potwierdziło ich obecność. Stracił już prawo jazdy. Mężczyzna odpowie także za prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających i alkoholu za co grozi kara pozbawienia wolności do lat 2.
Wszyscy usłyszą zarzuty posiadania narkotyków, za co grozi do 3 lat więzienia.
Polecany artykuł: