Pani Joannie Bieber - chorej na stwardnienie rozsiane łodziance ukradziono niezbędny do życia sprzęt

i

Autor: Facebook: Joanna Bieber Pani Joannie Bieber - chorej na stwardnienie rozsiane łodziance ukradziono niezbędny do życia sprzęt

Chorej na SM łodziance ukradli samochód z wózkiem inwalidzkim. Złodzieje odebrali jej samodzielność i poczucie wolności [AUDIO]

2017-12-20 9:58

Samochód i wózek inwalidzki pozwalały jej normalnie funkcjonować - teraz sama nie może wyjść z domu, a do pracy zawożą ją znajomi. Pani Joannie Bieber - chorej na stwardnienie rozsiane łodziance ukradziono niezbędny do życia sprzęt.

Jak opisuje pani Joanna, zdarzenie miało miejsce w nocy z 14 na 15 grudnia. Z parkingu osiedlowego przy ul. Podhalańskiej 6 skradziono jej samochód (Chrysler Town&Country), w którym był wózek inwalidzki elektryczny Vemeiren Forest 3 oraz dwie rampy. Kobieta jest załamana. - Dzięki wózkowi, paradoksalnie, ja zaczęłam żyć. Wsiadłam na wózek i było wielkie: "Wow, wszystko mogę". Na blogu nawet napisałam, że tyle rzeczy mogę, to może ja do pracy pójdę. No i poszłam. Samochód, wózek - to wolność, niezależność, samodzielność. Teraz o wszystko muszę się prosić i... jestem przerażona - mówi reporterce Eski Patrycji Szynter.

Czytaj też: Tragedia na ul. Lubeckiego w Łodzi: Kobieta zabiła nożem swojego partnera. W mieszkaniu przebywała czwórka dzieci

Sytuacja dotknęła całej rodziny. Nagła utrata wózka i auta to ogromny cios. - To już nawet nie chodzi o zmęczenie fizyczne, które męczy mamę, ale zmęczenie psychiczne. Trudno mi się rozmawia z mamą, żeby nie zeszło na temat wózka i tego jak trudno się teraz funkcjonuje, żeby nie wzbudzić jakiegoś smutku w niej - mówi córka pani Joanny - Laura.

Więcej szczegółów zaginionym sprzęcie znajdziecie na profilu Joanny Bieber na facebooku. Informację udostępniło już 50 tysięcy osób. My również trzymamy kciuki!

Więcej na ten temat w materiale reporterki Radia ESKA Patrycji Szynter, posłuchajcie:

Czytaj też: Policjant uratował mdlejącą na ulicy 15-latkę. W szpitalu wykryto u niej...