- Pewna kobieta, udając się do kancelarii parafialnej, by zamówić mszę za zmarłą babcię, przeżyła niemałe zaskoczenie.
- Zamiast oczekiwanej opłaty "co łaska" spotkała się z odmową przyjęcia pieniędzy przez księdza.
- Duchowny podkreślił sakralny charakter mszy i wskazał, że nie należy za nią płacić, proponując inną formę wsparcia parafii.
- Dowiedz się, dlaczego proboszcz zrezygnował z przyjęcia pieniędzy i jakie zasady wyznaje w swojej parafii.
Ksiądz nie przyjął opłaty za mszę w intencji zmarłej babci. To powiedział parafiance
Kobieta, która wybrała się do kancelarii parafialnej, by zamówić mszę za swoją zmarłą babcię, miała duże obawy, ale wszystko skończyło się szczęśliwie - informuje serwis Onet Kobieta. Parafianka chciała porozmawiać z księdzem proboszczem, choć jak sama przyznała, jej niepewność wynikała m.in. z tego, że dawno nie była w kościele. Okazało się, że nie miało to żadnego znaczenia, podobnie jak 100 zł, które pani Karolina chciała wręczyć duchownemu jako odpowiedź na zwyczajowe "co łaska".
Ku zaskoczeniu kobiety ksiądz nie przyjął pieniędzy, mówiąc: "Nie wezmę ich". Powiedział parafiance, że msza jest sakramentem, a za to nie powinno się płacić. Jednocześnie poinformował, że jeśli naprawdę chciałaby wspomóc parafię, to może po prostu wrzucić na tacę np. kilka złotych. Kobieta nie kryła zaskoczenia, co zauważył też duchowny, ale jednocześnie docenił, że pamięta ona o zmarłej babci, która odeszła już jakiś czas temu.
- Szybko dodał, że wie, jak to obecnie wygląda w innych parafiach, ale on ma swoje zasady. Msza św., czy z intencjami zamówionymi przez parafian, czy bez nich, i tak tego dnia by się odbyła i nie widzi powodów, aby brać aż tak dużo pieniędzy od pojedynczej osoby. Chwilę jeszcze porozmawialiśmy, to o babci, to o mnie, po czym z uśmiechem podziękowałam i wyszłam z kancelarii - relacjonuje parafianka w liście do serwisu Onet Kobieta.
Jak dodaje, ksiądz proboszcz, z którym rozmawiała, nie pobiera również "ogromnych opłat" za: pogrzeby, odwiedzanie chorych, błogosławienie ślubów itd.