Tragedia w Tomaszowie

Siostry zginęły na przejściu. Rodzina nie może uwierzyć. "10 minut przed wypadkiem dzwoniłam do niej"

2024-08-28 13:06

Mieszkańcy Tomaszowa Mazowieckiego nie mogą się otrząsnąć po wypadku na ul. Mostowej, w którym zginęły dwie siostry. 22 sierpnia, na przejściu dla pieszych potrącił je 28-latek, który usłyszał łącznie kilka zarzutów, w tym ucieczki z miejsca zdarzenia. Śmierć 67- i 69-latki przeżywają również ich rodziny, które nie mogą się pogodzić ze stratą kobiet i muszą brać leki uspokajające.

Śmiertelny wypadek w Tomaszowie Mazowieckim

20 lat więzienia grozi domniemanemu sprawcy wypadku w Tomaszowie Mazowieckim, gdzie zginęły dwie siostry. Niezależnie od ewentualnej kary dla podejrzanego o czyn 28-latka bliscy ofiar: 67- i 69-latki wiedzą, że to i tak nie zwróci im życia. Rodzina pani Bożeny i pani Danuty, mimo upływu kilki dni od tragedii, nadal mocno przeżywa to, co wydarzyło się 22 sierpnia na ul. Mostowej, gdy kobiety potrącił śmiertelnie kierujący cuprą Jakub S.

- Nie dociera to do mnie. Cały czas jestem na lekach, bo nie daje rady. Nie śpię po nocach. To jest straszne. Jeszcze kilka godzin temu widzieliśmy się i rozmawiałyśmy. Cały czas słyszę jej głos. 10 minut przed wypadkiem jeszcze dzwoniłam do niej. Potem odezwała się do mnie policja, że wydarzył się wypadek i żebym przyjechała na miejsce. Cały czas mam to wszystko przed oczami. Widok był okropny. Nie mogę go zapomnieć. To były wspaniałe kobiety, dobre, pracowite. Nie mogę o tym mówić, bo rozdziera mi serce - mówi kobieta z rodziny ofiar, którą cytuje Fakt.pl. Dalsza część tekstu poniżej.

Rozjechała Bartka, teraz przeprasza jego mamę

Kierowca cupry z zarzutami. "Miał kapcia i nie hamował"

Kierowca cupry został zatrzymany po ucieczce i usłyszał w związku ze śmiercią sióstr kilka zarzutów, po czym decyzją sądu został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące. Mężczyzna odpowie za:

  • spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym pod wpływem alkoholu (miał we krwi prawie 1 promil);
  • ucieczkę z miejsca zdarzenia;
  • i kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.

28-latek uderzył w kobiety, gdy przechodziły one przez oznakowane przejście dla pieszych z wysepką, schodząc ze swoich rowerów. Prokuratura nadal wyjaśnia szczegółowe okoliczności wypadku, ale świadkowie zdarzenia twierdzą, że zanim doszło do potrącenia, Jakub S. uszkodził oponę w swoim pojeździe.

- Pędził jak wariat, rozwalił oponę, ale pojechał dalej. Widać było, że miał kapcia i nie hamował - powiedział jeden z mieszkańców Tomaszowa Mazowieckiego, którego cytuje Fakt.pl.

Po staranowaniu sióstr prowadzący cuprę zderzył się jeszcze z jadącą z przeciwnego kierunku toyotą. Jej pasażerka i dwóch mężczyzn, którzy jechali z podejrzanym, trafiło do szpitali w Tomaszowie Mazowieckim i Łodzi.