Pożar bloku w Zgierzu. Mężczyzna nie żyje, 17 osób ewakuowanych
Pożar bloku przy ul. Szerokiej w Zgierzu zakończył się śmiercią mieszkańca budynku, 74-letniego mężczyzny. Służby ratownicze otrzymały zgłoszenie o pojawieniu się płomieni w niedzielę, 29 stycznia, przed godz. 20.30. Pożar wybuchł w mieszkaniu na drugim piętrze bloku, gdzie strażacy znaleźli nieprzytomnego seniora, który trafił pod opiekę zespołu ratownictwa medycznego - reanimacja nie przyniosła skutku i lekarz stwierdził zgon. Tymczasem strażacy prowadzili działania zmierzające do ugaszenia pożaru i pomocy pozostałym mieszkańcom. - Po oddymieniu klatki schodowej ewakuowano 17 osób, w tym 6 dzieci - informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Zgierzu. Po ugaszeniu płomieni oraz przewietrzeniu klatki schodowej i mieszkań strażacy wydali zgodę na powrót do domów pozostałych lokatorów.
- Przypuszczalną przyczyną zdarzenia było pozostawienie bez nadzoru potrawy na kuchence gazowej. Spaleniu uległo mieszkanie z wyposażeniem o powierzchni ok. 15 metrów kwadratowych, zalane zostały ściany i sufit lokum poniżej, okopcona została klatka schodowa - mówi mł. bryg. mgr inż. Michał Mirowski, rzecznik KP PSP w Zgierzu.
Szczegółowe przyczyny i okoliczności pożaru wyjaśnia tamtejsza policja.