W poniedziałek (4 października) makabrycznego odkrycia w jednym ze zgierskich mieszkań miała dokonać krewna 63-latka. Jak podaje Express Ilustrowany, mężczyzna nie żył, a jak wynika z nieoficjalnych informacji - jego zwłoki miał jeść jego wygłodniały pies. Okoliczności sprawy bada policja pod nadzorem prokuratury. Śledczy nie wykluczają, że mężczyzna poniósł śmierć w wyniku targnięcia się na swoje życie.
CZYTAJ TEŻ: Horror w mieszkaniu w Zgierzu. Jamnik był tak głodny, że jadł zwłoki pana