Główny oskarżony uniewinniony! Zdecydowało 7 centymetrów. Chodzi o napad na kantor w Łodzi

Na miejscu przestępstwa znaleziono ślady jego DNA, były one również na rowerze, którym sprawca przyjechał dokonać napadu, a na jego dłoniach odkryto mikroskopijne cząsteczki świadczące o kontakcie z bronią palną. Mimo to Sąd Okręgowy w Łodzi uniewinnił Tomasza A. (45 l.), głównego oskarżonego w sprawie skoku na kantor, uznając, że prawdziwy rabuś był od niego wyższy o 7 centymetrów.

  • W grudniu 2021 roku doszło do napadu na kantor w Łodzi, gdzie zamaskowany mężczyzna próbował ukraść pieniądze, strzelając do ekspedientki przez szybę.
  • Policja zatrzymała dwóch podejrzanych: Tomasza A. i Janusza S., jednak sąd uniewinnił pierwszego z mężczyzn, wskazując na sprzeczne dowody.
  • Janusz S. został natomiast skazany na 6 lat więzienia za współudział, natomiast tożsamość głównego sprawcy pozostaje nieznana.
  • Prokuratura zapowiedziała apelację – czy prawdziwy napastnik pozostanie bezkarny?

Łódź. Napad na kantor. Główny oskarżony uniewinniony

Wydarzenia, które zaprowadziły 45-latka na ławę oskarżonych, rozegrały się wczesnym popołudniem, 8 grudnia 2021 roku. Zamaskowany mężczyzna podjechał wówczas rowerem pod kantor przy ul. Przybyszewskiego, wszedł do środka, wyciągnął z plecaka pistolet, po czym zażądał od pracującej tam kobiety wydania wszystkich pieniędzy. Ekspedientka zdołała jednak uruchomić alarm. Rabuś wystrzelił w jej stronę, ale pocisk nie przebił kuloodpornej szyby, więc uciekł.

Policjanci ustalili, że sprawca nie działał sam, i w ciągu trzech kolejnych dni zatrzymali Tomasza A. i jego rzekomego wspólnika Janusza S. Ten pierwszy został oskarżony o sam napad. Świadczyć miały o tym ślady DNA zabezpieczone na chusteczce, która wypadła sprawcy z plecaka. Drugi z mężczyzn odpowiadał za współudział w przestępstwie. Po napadzie odebrał złodzieja samochodem z umówionego miejsca.

Obaj od samego początku nie przyznawali się do winy, jednak sąd dał wiarę tylko Tomaszowi A.

- Z opinii biegłego z zakresu antropologii, który porównywał zarejestrowaną przez kamerę w kantorze sylwetkę rzeczywistego napastnika z sylwetką oskarżonego wynika, że ten ostatni jest niższy o 7 centymetrów – mówił sędzia Robert Świecki, wydając wyrok uniewinniający. - To był proces poszlakowy. Wprawdzie na chusteczce znalezionej w kantorze znaleziono ślady DNA oskarżonego Tomasza A., ale były tam również ślady dwóch innych osób, nie można więc stwierdzić na tej podstawie, że to oskarżony dokonał napadu. Wątpliwości należy rozstrzygać na jego korzyść. Decydująca była jednak opinia biegłego antropologa - dodawał.

Prokuratura już zapowiedziała złożenie apelacji od wyroku. Jeżeli zostałby on utrzymany w mocy, to oznaczałoby, że prawdziwy sprawca chodzi wciąż po wolności.

Janusz S. został natomiast skazany na 6 lat więzienia. W tym wypadku zebrany materiał dowodowy, głównie zapisy z kamer miejskiego monitoringu, nie pozostawiał wątpliwości.

Seria napadów na samotne kobiety
Łódź SE Google News

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki