Spis treści
- Katowice. Jest akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi M.
- Kulisy tragedii na A1 pod Piotrkowem Trybunalskim
- Sebastian M. zatrzymany w Dubaju
- Tak wyglądała ekstradycja Sebastiana M. do Polski. Policja ujawniła nagranie
Katowice. Jest akt oskarżenia przeciwko Sebastianowi M.
Prokuratura Okręgowa w Katowicach poinformowała o skierowaniu aktu oskarżenia przeciwko Sebastianowi M. W czwartek, 10 lipca, złożył go w Sądzie Rejonowym w Piotrkowie Trybunalskim, przed którym odbędzie się proces, prokurator 1 Wydziału Śledczego. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym, w którym zginęły trzy osoby.
- Podejrzany nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu i złożył ogólnikowe wyjaśnienia - przekazała Izabela Knapik z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Kierowcy BMW grozi kara pozbawienia wolności do lat 8. Obecnie przebywa on w jednym z aresztów śledczych na terenie województwa śląskiego, gdzie oczekuje na rozpoczęcie procesu.
Biegły kontra Sebastian M. Jest nowy dowód ws. tragedii na A1! Prokuratura mówi o szczegółach
Kulisy tragedii na A1 pod Piotrkowem Trybunalskim
Sebastian M. jest podejrzany o spowodowanie wypadku w Sierosławiu pod Piotrkowem Trybunalskim na autostradzie A1, do którego doszło 16 września 2023 r. Zginęła w nim trzyosobowa rodzina z Myszkowa, która wracała do domu z wypadu nad morzem. Kierujący BMW zderzył się z kią ofiar, która uderzyła w barierki. Chwilę po tym w aucie ofiar tragedii wybuchł pożar, a one same nie mogły się wydostać z objętego płomieniami pojazdu - z relacji świadków wynika, że po zderzeniu z Sebastianem M. jeszcze żyły. Jak informowali wcześniej śledczy, kierujący BMW poruszał się ze znaczną prędkością, która mogła sięgać prawie lub ok. 300 km/h.
Sebastian M. był bohaterem mediów już w 2012 r.! Jego urządzenie miało być jedynym takim w Polsce
Sebastian M. zatrzymany w Dubaju
Po tym jak w sprawie wszczęto postępowanie, mężczyzna miał na początku status świadka, co umożliwiło mu wyjazd za granicę. 4 października 2023 r., już po usłyszeniu zarzutów i wydaniu za nim listu gończego, został zatrzymany w Dubaju, gdzie przebywał jeszcze do maja br., gdy zakończyła się procedura ekstradycji. W międzyczasie internet obiegły filmy z wypadku pokazujące zarówno moment zdarzenia, jak i płonącą kię, a opinia publiczna wydała już wyrok na mężczyznę, również z uwagi na fakt ukrywania się przez niego na terenie Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
