Oprawcy tej kruszynki - Magdalena M. (29 l.) i Dawid P. (23 l.) - poznali się w maju 2018 roku. Ona z dużym bagażem życiowych doświadczeń, matka pięciorga dzieci, on młody mężczyzna na dorobku utrzymujący się z prac dorywczych. Zakochali się w sobie i zamieszkali razem z pociechami kobiety w jednej z kamienic przy ul 28. Pułku Strzelców Kaniowskich.
Tam od 2019 do 2021 roku według sądu dochodziło do dantejskich scen, które zaprowadziły parę do więzienia. Kobieta i jej partner w barbarzyński, wręcz bestialski sposób maltretowali jedną z córek kobiety, 6-letnią dziś Zuzię.
- Działając wspólnie i w porozumieniu znęcali się ze szczególnym okrucieństwem psychicznie i fizycznie nad małoletnią i nieporadną ze względu na wiek dziewczynką poprzez wyzywanie, poniżanie, zastraszanie, bicie, szarpanie i kopanie po całym ciele oraz wielokrotne przypalanie papierosami w wyniku czego pokrzywdzona doznała otarć naskórka głowy, szyi, tułowia, kończyn górnych i lewej kończyny dolnej, wybroczyn na głowie, sińców powłok głowy, tułowia, kończyn i oparzeń – uznała sędzia Dorota Siewierska.
Jakby tego było jeszcze mało nie zaspakajali jej podstawowych potrzeb życiowych odmawiając dziecku picia i jedzenia oraz zaniedbywali higienicznie, a także pozbawiali wolności, związując ją i umieszczając w maleńkim pojemniku na pościel, co łączyło się ze szczególnym udręczeniem.
Matka kilka razy zraniła swoją córkę nożem tapicerskim, a jej partner po jednym kopnięciu złamał dziewczynce nogę. Choć oboje nie przyznawali się do winy, zgromadzone przeciwko nim dowody pozwoliły na skazanie ich na kary po 11 lat więzienia. Dodatkowo przez 12 lat nie mogą zbliżać się do maltretowanej dziewczynki. Wyrok jest nieprawomocny.