7-letni chłopiec zagryziony przez psa. Reanimacja trwała godzinę! Straszna tragedia pod Rawą Mazowiecką

Komorów. Pies zagryzł 7-letniego chłopca 

Do straszliwej tragedii doszło w czwartek, 9 lutego, przed godz. 16 na terenie jednej z posesji Komorowie pod Rawą Mazowiecką. Z pierwszych ustaleń wynika, że chłopiec wypuścił dużego psa w typie owczarka niemieckiego z kojca. Po jakimś czasie, gdy z domu wyszła jego matka, zobaczyła straszny widok - chłopiec leżał w kałuży krwi i nie dawał oznak życia. 

- Policjanci dostali informację, że pies pogryzł 7-letniego chłopca – mówi podkom. Adam Dembiński z biura prasowego KWP w Łodzi. - Chłopczyk był w takim stanie, że policjanci jako pierwsi podjęli reanimację – dodał.

Czytaj też: Miał odstraszać obcych ludzi, zabił 7-letniego Filipka. „Nieproszeni goście zostaną pożarci”

Potem przyjechało pogotowie, wezwano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - Medycy przejęli czynności reanimacyjne. Niestety, mimo wysiłków ratowników, chłopczyk zmarł. Ze wstępnych ustaleń wynika, że pies który pogryzł dziecko był z tej posesji, na której doszło do tragedii – wyjaśnił Dembińki.

Reanimacja dziecka trwała godzinę, niestety, życia chłopca nie udało się uratować. Służby musiały wezwać na miejsce dodatkowe zespoły ratownictwa medycznego, żeby pomóc zszokowanym rodzicom.   

Na miejscu trwają czynności policji i prokuratora, które mają wyjaśnić okoliczności strasznej tragedii.

Pamiętasz sprawę Krzysztofa Olewnika? Posłuchaj jak zakończyła się największa zbrodnia XXI wieku.

Listen on Spreaker.