Łódź. Tajemnicza śmierć dwóch sióstr. Po 4 latach znamy prawdę
Ponad 4 lata zajęło prokuraturze w Łodzi wyjaśnienie sprawy śmierci dwóch sióstr, do której doszło tego samego dnia. 7 października 2020 r. pogotowie pojechało pod budynek wielorodzinny na ul. Kilińskiego. W mieszkaniu zastało wymiotującą 17-latkę, które stan gwałtownie się pogarszał, ale na pomoc było za późni, bo dziewczyna zmarła w drodze do szpitala. Ledwie 12 godzin później służby medyczne musiały znowu jechać pod ten sam adres...
Tym razem okazało się, że zostały wezwane do niepełnosprawnej 31-latki, starszej siostry zmarłej. Kobieta już nie żyła, bo tego samego dnia ucięła sobie drzemkę, ale żaden z domowników nie zauważył, kiedy zmarła.
- To postępowanie jest bardzo trudne. Mamy już wyniki badań toksykologicznych, ale na obecnym etapie nie możemy ich ujawniać. Do przeprowadzenia jest jeszcze wiele czynności - mówił "Super Expressowi" Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi. Dalsza część tekstu poniżej.
Siostry zażyły saletrę. 17-latka zrobiła to celowo?
Jak informuje "Express Ilustrowany", po 4 latach śledztwa okazało się, że do śmierci obu sióstr doszło wskutek spożycia azotanu sodu, czyli saletry. Okoliczności zgonu 17-latki i 31-latki różnią się jednak zasadniczo. Jak przekazali śledczy, nastolatka prawdopodobnie odebrała sobie życie, a jej starsza siostra zażyła substancję przez przypadek.
Za hipotezą dotyczącą śmierci nastolatki przemawia przygotowany przez biegłego profil psychologiczny i zapis jej rozmowy z obywatelem Tunezji, który znaleziono w jej telefonie komórkowym. Poza tym już wcześniej 17-latka co najmniej raz targnęła się na życie. Saletrę znaleziono w jej plecaku, natomiast prokuraturze w Łodzi nie udało się ustalić, jak dokładnie znalazła się w organizmie jej starszej siostry - wiadomo jedynie, że nie połknęła jej celowo.
Zarzuty, ale nie sprawie śmierci obu sióstr, usłyszała również ich matka. Według ustaleń śledczych kobieta wielokrotnie udzielała młodszej córce różnych środków odurzających, a do tego miała jej podawać alkohol.
Gdzie szukać pomocy? Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
- Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
- Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
- pokonackryzys.pl
W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia koniecznie zadzwoń na numer alarmowy 112.