Łódź. Śmiertelny pożar na ul. Zielonej. Jest wstępna przyczyna
Rozszczelnienie połączenia między butlą a piecykiem gazowym to wstępna przyczyna pożaru na ul. Zielonej w Łodzi. W wyniku domniemanej wady urządzenia grzewczego najpierw doszło do wybuchu, który doprowadził później do pojawienia się płomieni. Co gorsza, okazało się, że w jednym z okien mieszkania na parterze kamienicy, gdzie doszło do zdarzenia, znajdowała się krata, więc odcięło to poszkodowanym osobom jedną z możliwości ucieczki.
Ofiarą śmiertelną zdarzenia jest 31-letni mężczyzna, ale ze środka ewakuowano również 32-letnią kobietę i roczne dziecko. Wszyscy poszkodowani byli reanimowani, ale 31-latkowi nie udało się już przywrócić funkcji życiowych. 32-latka i dziecko trafili natomiast do szpitala w ciężkim stanie.
- Strażacy wynieśli całą trójką na zewnątrz, gdzie przekazali je załodze karetki pogotowia, ale nadal pomagali w resuscytacji krążeniowo-oddechowej ratownikom medycznym - relacjonuje w rozmowie z "Super Expressem" bryg. Jędrzej Pawlak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Mimo interwencji służb mundurowych całe mieszkanie uległo spaleniu. W czasie pożaru z budynku ewakuowano 8 innych osób, ale żadnej z nich nic się nie stało. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście.