Kryminalni na co dzień zajmujący się zwalczaniem przestępczości narkotykowej, 3 grudnia 2020 roku pojechali do jednej z firm na ul. Granicznej, gdzie według uzyskanej wiedzy mogło dochodzić do handlu środkami odurzającymi. Na miejscu ich działania skutecznie wspomagał pies służbowy, wyszkolony w wyszukiwaniu zapachów narkotyków, który w szatni pracowniczej wskazał dwie szafki. Jak się okazało obie należały do 26-letniego pracownika firmy.
- W trakcie przeszukania, w jednej z nich policjanci znaleźli torebkę foliową z suszem roślinnym o charakterystycznej woni marihuany, schowaną w kieszeni kurtki. Mężczyzna potwierdził, że jest to jego marihuana, którą jak oświadczył, posiada na własny użytek. Dodatkowo w jego samochodzie funkcjonariusze znaleźli ukryte w bagażniku dwie torebki foliowe z suszonymi łodygami, również o zapachu marihuany. 26-latek tłumaczył, że łodygi są pozostałością z roku poprzedniego kiedy to uprawiał w domu te rośliny, jak podkreślił, na swój użytek - opisuje policja.
W sumie policjanci zabezpieczyli ponad 45 gramów suszu roślinnego i łodyg. Mężczyzna w przeszłości był już notowany. Teraz może usłyszeć zarzuty posiadania środków odurzających, za co grozi do 3 lat więzienia. Sprawa jest rozwojowa, dalsze czynności prowadzą śledczy z VII Komisariatu Policji.