Łódź. Noworodek w pustostanie. Ojciec dziecka nie wiedział o ciąży partnerki?
Ojciec noworodka znalezionego w pustostanie w Łodzi nie usłyszy w tej sprawie zarzutów - poinformowała "Super Express" Prokuratura Okręgowa w Łodzi. W piątek, 18 kwietnia, mężczyzna został zwolniony do domu, choć dwa dni wcześniej policja zatrzymała go razem z jego 36-letnią partnerką. To ona urodziła dziecko w budynku przy ul. Zgierskiej na Bałutach, a następnie je tam porzuciła, chowając dziewczynkę i łożysko do foliowej torebki.
- Ojciec dziecka powiedział w czasie ponownego przesłuchania, że nie wiedział, że kobieta jest w ciąży, a my nie znaleźliśmy podstaw, żeby to zakwestionować. Materiał dowodowy zgromadzony w tej sprawie nie pozwala na przedstawienie mu jakichkolwiek zarzutów, w związku z czym został zwolniony do domu - przekazał naszej redakcji Paweł Jasiak, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
44-latek, który mieszkał razem z 36-latką, ma w tej sprawie status świadka. Z kolei kobieta usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa w zamiarze ewentualnym, do którego się przyznała. Jeszcze w piątek sąd w Łodzi zdecyduje, czy kobieta zostanie tymczasowo aresztowana. W czasie przesłuchania powiedziała, że bała się powiedzieć o ciąży mężczyźnie, z kolei porzucenie dziecka w pustostanie tłumaczyła szokiem poporodowym.
Po zabraniu noworodka do szpitala okazało się ponadto, że miał on we krwi amfetaminę - ten wątek jest również wyjaśniany przez prokuraturę.
