W ubiegły czwartek (14 stycznia) około godziny 1.20, podczas nocnej służby, bałuccy policjanci na skrzyżowaniu ulic Limanowskiego z Sierakowskiego zauważyli chmurę dymu, a następnie płonący kiosk. O zdarzeniu natychmiast poinformowali dyżurnego miasta, a sami pobiegli w stronę płonącego kiosku sprawdzić, czy nie ma osób poszkodowanych.
Obserwowali też najbliższe otoczenie, szukając świadków zdarzenia. Uwagę policjantów zwróciło dwóch mężczyzn, którzy przyglądali się płomieniom z pewnej odległości.
- Gdy policjanci upewnili się, że nie było osób poszkodowanych w pobliżu pożaru, pojechali za tymi mężczyznami i wylegitymowali ich. Podczas rozmowy, jeden z mężczyzn oświadczył, że widział jak ten drugi fotografował palący się kiosk i poprosił go o papierosa. Wskazany przez świadka 22-latek był nietrzeźwy, późniejsze badanie wykazało ponad półtora promila alkoholu w jego organizmie. Wstępnie nie przyznawał się do podpalenia, a jedynie wejścia do nieczynnego kiosku. Jego wersję w całości obaliły nagrania z monitoringu, na których widać, jak wchodzi do środka, a po jego wyjściu w kiosku pojawia się ogień - opisuje policja.
Jak się okazało, policjanci ustalili również, że młody mężczyzna nie po raz pierwszy wzniecił pożar w tym kiosku. Poprzednio miało to miejsce w październiku 2020 roku. 22-latek usłyszał zarzut zniszczenia mienia, za co grozi kara do 5 lat za kratkami.