Łódź: Wiadomo już, kto jest właścicielem psów, które ZAATAKOWAŁY biegacza! To nie pierwszy raz

i

Autor: pixabay.com, CC0 fot. shameersrk

Łódź: Sfora psów omal nie ROZSZARPAŁA biegacza. Świadek rozpoznał je na posesji

2020-02-05 12:41

Właścicielka agresywnych psów nie upilnowała ich po raz kolejny. W weekend sfora zaatakowała w Arturówku biegacza. Gdyby nie pomoc ze strony świadka, mogło skończyć się tragedią. 50-letnia właścicielka i jej o rok starszy mąż zostali zatrzymani. Psy trafiły na obserwację.

Przypomnijmy, w minioną niedzielę (2 lutego), biegającego po Lesie Łagiewnickim mężczyznę zaatakowały trzy psy, które dotkliwie go pogryzły. Ranny 47-latek nie był w stanie sam odgonić zwierząt. Tylko dzięki odważnej i zdecydowanej reakcji dwóch świadków, którzy widząc całe zdarzenie rzucili się do pomocy, nie doszło do jeszcze poważniejszych obrażeń. Na miejscu, pierwszej pomocy udzielili poranionemu mężczyźnie ratownicy z pogotowia ratunkowego, którzy zabrali poszkodowanego do szpitala.

Świadkowie opisali szczegółowo wygląd agresywnych psów. Policjanci po uzyskaniu tych informacji niezwłocznie rozpoczęli poszukiwania. Sprawdzili pobliski teren, jak również posesje, z których mogły uciec. Jedna z nich była szczególnie brana pod uwagę, ze względu na ubiegłoroczne zdarzenie, w którym pozbawione opieki agresywne psy zaatakowały innego mężczyznę.

CZYTAJ TEŻ: Biegacz pogryziony przez sforę psów w Arturówku! Gdyby nie goście i recepcjonistka z pobliskiego hotelu zwierzęta mogły go rozszarpać

Podczas wizyty stróżów prawa właścicielka utrzymywała, że jej czworonogi cały czas były właściwie zabezpieczone i nie wychodziły poza teren posesji. Policjanci postanowili dogłębnie to sprawdzić. Aby jednoznacznie rozwiać wątpliwości, wraz z jednym ze świadków wrócili do tej posesji. Na miejscu mężczyzna po obejrzeniu czworonogów, bez wahania potwierdził, że właśnie te trzy psy atakowały 47-latka.

Wezwano funkcjonariuszy z Animal Patrolu SM, którzy zabrali czworonogi na obserwację.

Za narażenie na niebezpieczeństwo utraty zdrowia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu decyzją Prokuratora Rejonowego Łódź Bałuty 50-letnia właścicielka i jej o rok starszy mąż zostali zatrzymani.