Łódź. Zaginiony 12-latek odnaleziony nieprzytomny przez psa
Nic nie zagraża zdrowiu i życiu 12-latka, który został znaleziony nieprzytomny w pustostanie przy ul. Taterniczej w Łodzi. Do zdarzenia doszło 11 kwietnia br., ale policja poinformowała o wszystkim po kilku dniach. Mały mieszkaniec osiedla Stoki miał status osoby zaginionej, po tym jak uciekł ze swojego domu, skacząc przez okno. Mimo że chłopiec doznał w tym czasie urazu, i tak oddalił się w nieznanym kierunku. Jego rodzina powiadomiła mundurowych, a na miejsce zadysponowano patrol z Wydziału Patrolowo-Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Łodzi razem z psem tropiącym Ramzesem.
- Ramzes szybko podjął trop i doprowadził mundurowych do pustostanu przy ulicy Taterniczej. Stróże prawa zauważyli, że ktoś leży między drewnianymi szopami. Okazało się, że był to nieprzytomny, poszukiwany przez nich małoletni. Policjanci udzielili mu pierwszej pomocy przedmedycznej i wezwali na miejsce karetkę, która zabrała go do szpitala na dalszą diagnostykę - informuje Komenda Miejska Policji w Łodzi.
Jak przekazał "Super Expressowi" młodszy aspirant Maksymilian Jasiak z zespołu prasowego KMP w Łodzi, 12-latkowi na szczęście nic poważnego się nie stało. W tej sprawie nie jest też prowadzone żadne dochodzenie, bo nic nie wskazuje, jakoby chłopcu działa się wcześniej w domu jakakolwiek krzywda.
