Akcja policji na ulicach Tomaszowa Mazowieckiego miała miejsce kilka dni temu. Kryminalni, po uzyskaniu informacji o 21-latku, który może być w posiadaniu znacznej ilości narkotyków, namierzyli go i zatrzymali do kontroli drogowej na ulicy Warszawskiej. Mężczyzna próbował uciec.
- Z impetem ruszył z miejsca kontroli, lecz jeden z policjantów zdążył wskoczyć do wnętrza pojazdu i zmusić go do zatrzymania. Mimo to mężczyzna nie zrezygnował z dalszej ucieczki. Wyrywając się i szarpiąc, próbował oddalić się pieszo. Został skutecznie obezwładniony - opisuje policja.
Oprócz niego, w aucie jechało jeszcze trzech innych mężczyzn. W środku policjanci zauważyli leżący na podłodze czarny worek z suszem roślinnym o charakterystycznym zapachu marihuany. To dało podstawy do zatrzymania 21-latka oraz podróżującego z nim rówieśnika i o siedem lat starszego kolegę.
CZYTAJ TEŻ: NIEBEZPIECZNY POŚCIG ulicami Łodzi. 27-latek chciał uciec policji za wszelką cenę. Co miał na sumieniu?
Podczas kontroli osobistej oraz przeszukania jakie policjanci przeprowadzili w miejscu zamieszkania 21-letniego tomaszowianina zabezpieczono również inne środki psychoaktywne i substancje niewiadomego pochodzenia, które wraz z całością zabezpieczonych dowodów zostaną poddane szczegółowym badaniom w policyjnym laboratorium. Łącznie policjanci zabezpieczyli ponad 735 gramów marihuany i blisko 39 gramów mefedronu.
Polecany artykuł:
11 lutego 2021 roku zatrzymany został doprowadzony przez policjantów do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty posiadania znacznych ilości środków odurzających oraz wywierania wpływu na prawne czynności służbowe podjęte przez policjantów, za co grozi mu kara nawet do 10 lat więzienia.
Na wniosek prokuratora, sąd wobec 21-letniego tomaszowianina zastosował tymczasowe aresztowanie na najbliższe trzy miesiące.