NIEBEZPIECZNY POŚCIG ulicami Łodzi. 27-latek chciał uciec policji za wszelką cenę. Co miał na sumieniu?

i

Autor: pixabay.com, CC0 fot. REDioACTIVE

NIEBEZPIECZNY POŚCIG ulicami Łodzi. 27-latek chciał uciec policji za wszelką cenę. Co miał na sumieniu?

2021-02-01 13:47

Do niebezpiecznego pościgu ulicami Łodzi doszło chwilę po tym, jak policja zatrzymała do kontroli auto. Kierowca początkowo zastosował się do polecenia funkcjonariusza, a chwilę później gwałtownie ruszył do ucieczki. Pędził tak ulicami Łodzi, stwarzając zagrożenie w ruchu, ale uciekał nawet po tym, jak rozbił auto. Policja zatrzymała go dopiero w Zgierzu. Dlaczego uciekał?

Do zdarzenia doszło kilka dni temu w godzinach wieczornych. Na ulicy Limanowskiego policjanci zauważyli samochód, w którym pasażer nie miał zapiętych pasów bezpieczeństwa. Postanowili zatrzymać auto do kontroli. Kierowca, najpierw zastosował się do polecenia funkcjonariuszy, zatrzymał się, lecz po chwili ruszył gwałtownie i zaczął uciekać ulicami Łodzi. Policjanci pojechali za nim.

ZOBACZ TEŻ: NASTOLATEK rozbił audi rodziców na płocie sąsiadów, więc... UPOZOROWAŁ WŁAMANIE DO DOMU!

- Kierujący, klucząc ulicami Bałut, wielokrotnie stwarzał zagrożenie dla innych uczestników ruchu drogowego. Przejeżdżał przez skrzyżowania przy czerwonym świetle, ignorował znaki drogowe, cały czas poruszał się z niebezpieczną prędkością. Po wjechaniu na ulicę Zgierską, pomimo śliskiej nawierzchni, jechał z nadmierną prędkością w kierunku Zgierza. Policjanci na bieżąco informowali dyżurnego miasta o trasie pościgu, który przeniósł się na ulice Zgierza. Na skrzyżowaniu ulic Asnyka i Bardowskiego kierujący kia utracił panowanie nad pojazdem i z impetem uderzył w metalowe ogrodzenie posesji, wybiegł z rozbitego auta i kontynuował ucieczkę pieszo - opisuje policja.

Mężczyźnie udało się zmylić policjantów. Do poszukiwań dołączyli funkcjonariusze ze Zgierza. Szczegółowo sprawdzali miejsca, w których mógł się ukrywać. W pewnym momencie, w z jednego z wytypowanych miejsc, na widok zbliżających się mundurowych, próbował uciec, skacząc z okna na strychu. Na niewiele zdał się ten desperacki czyn, wkrótce i tak został zatrzymany.

Jak podaje policja, mężczyzna do końca usiłował uniknąć odpowiedzialności, stawiał czynny opór szarpał się i wyrywał.

- 27-latek poszukiwany był do ustalenia miejsca pobytu. Jak sam przyznał, miał tego świadomość i dlatego uciekał - informuje policja.

Ponieważ w trakcie czynności zaczął uskarżać się na ból kręgosłupa i nóg, został przewieziony do szpitala na konsultację medyczną. Zatrzymany mężczyzna w przeszłości wchodził w konflikt z prawem, teraz usłyszy zarzuty niezatrzymania się do kontroli, co zagrożone jest karą do 5 lat więzienia. Odpowie również za prowadzenie pojazdu bez wymaganych uprawnień.

Poszukiwany strzelał na Targówku. W akcji antyterroryści
Sonda
Jaka powinna być kara za publiczną masturbację?