Oba pożary wybuchły na tej samej posesji. Jeden w pokoju domu, w którym spała niespełna miesięczna dziewczynka, a drugi w stodole. - O godzinie 9:26 zostaliśmy wezwani jednocześnie do pożaru budynku gospodarczego i budynku mieszkalnego w Rososzy. W płonącym mieszkaniu strażacy znaleźli ciało noworodka. Na miejscu był biegły z zakresu pożarnictwa oraz prokurator. Oni będą wyjaśniać przyczyny pożaru i śmierci dziecka - powiedział rzecznik łódzkich strażaków. Matka dziecka w momencie wybuchu pożaru przebywała na podwórzu posesji.
Źródło: TVN24