las

i

Autor: pixabay

Łódzkie. Wszedł do lasu i przestał oddychać. Pomoc przyszła w ostatniej chwili

2021-10-05 17:02

66-letni mężczyzna wszedł do lasu w miejscowości Jadwinin koło Pabianic i po chwili nieprzytomny padł na ziemię. Stracił oddech, a jego serce przestało bić. Umierał... Na jego szczęście pomoc przyszła w ostatniej chwili.

66-latek jest kierowcą lawety, która została wezwana do zdarzenia drogowego w Jadwininie. Mieszkaniec Piotrkowa Trybunalskiego, gdy przyjechał na miejsce, czekał na zakończenie policyjnych czynności, by zabrać uszkodzone auto. W pewnej chwili wszedł do pobliskiego lasu.

- Ponieważ przez kilkanaście minut nie wracał, obecni na miejscu zdarzenia zainteresowali się tym faktem – opowiada Ilona Sidorko z pabianickiej policji. - Okazało się, ze w lesie, kilka metrów od ulicy, leżał 66-latek bez oznak życiowych. Policjanci od razu przystąpili do resuscytacji i wezwali na miejsce pogotowie ratunkowe. Mundurowi udzielali pomocy poszkodowanemu do przyjazdu ratowników medycznych. Dzięki szybkiemu i zdecydowanemu działaniu już w trakcie czynności prowadzonych wspólnie z ratownikami medycznymi, mężczyzna odzyskał funkcje życiowe. 66-latek został przewieziony do łódzkiego szpitala.

To w tym lesie dokonano okrutnej zbrodni

Pierwsza pomoc - czy wiesz, jak jej udzielić?

Pytanie 1 z 10
Wypadek samochodowy
wypadek samochodowy