Zarzut zabójstwa

Miał spalić mężczyznę na przystanku. Stał i patrzył na jego śmierć. Słowa podejrzanego szokują

Zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem usłyszał 33-latek, który miał podpalić mężczyznę na przystanku tramwajowym w Łodzi. Do zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 marca, a jak wynika z nagrań kamery monitoringu podejrzany stał niedaleko, patrząc, jak ofiara płonie i nie wzywając pomocy. Mieszkaniec Łodzi został już przesłuchany w piątek, 22 marca.

Łódź. Mężczyzna spłonął na przystanku. Domniemany sprawca z zarzutami

W piątek, 22 marca, odbyło się przesłuchanie 33-latka, który jest podejrzany o podpalenie mężczyzny na przystanku, w wyniku czego poszkodowany spłonął. Do zdarzenia doszło w nocy z wtorku na środę, 20 marca, na przystanku tramwajowym na ul. Pomorskiej, gdzie przebywali obaj mężczyźni. Wedle ustaleń śledczych 33-letni mieszkaniec Łodzi przyjechał na ul. Narutowicza z Olechowa, skąd dostał się pieszo na Pomorską.

Był wcześniej widziany, gdy kupował kilka butelek z piwem w jednym z marketów, a na Pomorskiej miał najpierw podpalić banery wyborcze, co mu się ostatecznie nie udało, więc zjawił się na przystanku. Jak informuje prokuratura, podejrzany podpalił zarost zmarłego, który prawdopodobnie zasnął na miejscu zdarzenia, ale gdy pożar objął całe ciało poszkodowanego, domniemany sprawca stał tylko i patrzył na śmierć ofiary, nie wzywając pomocy. Zrobiła to dopiero kobieta, która zauważyła płomienie z okna swojego mieszkania. 33-latek odpowie teraz za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem.

Mężczyzna spłonął na przystanku. Domniemany sprawca podpalenia zatrzymany

Podczas dzisiejszego przesłuchania 33-latek nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. W krótkich wyjaśnieniach potwierdził, że był na miejscu zdarzenia, natomiast stanowczo zaprzeczył, aby podpalił pokrzywdzonego. Nie był w stanie logicznie wytłumaczyć, dlaczego nie udzielał płonącemu mężczyźnie pomocy, a tym samym nie podjął działań mających na celu zapobiec tragedii - informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.

Nie ustalono tożsamości zmarłego z przystanku

Jak dodaje prokurator, nie udało się ustalić tożsamości zmarłego. Był to mężczyzna w średnim wieku, wzrost 176 cm, o zgarbionej posturze. Prawdopodobnie bezdomny. Osoby mające jakiekolwiek informacje, które mogłyby być pomocne w ustaleniu tożsamości ofiary proszone są o zgłaszanie się do Prokuratury Rejonowej Łódź-Śródmieście bądź do łódzkiej policji.

33-latek zostanie poddany badaniom psychiatrycznym

W śledztwie planowane jest poddanie podejrzanego badaniom sądowo-psychiatrycznym. Potrzeba podyktowana jest samymi okolicznościami zbrodni, jak i ustaleniami dotyczącymi stanu zdrowia psychicznego, o których bliższych informacji przekazać nie można. Brak jest przeciwwskazań do osadzenia 33-latka w warunkach aresztu śledczego, ale dopiero w piątek zapadnie decyzja, czy sąd wyda zgodę na jego tymczasowe aresztowanie.