kawki atakują

i

Autor: pixabay.com, CC0, aut. Arcaion kawki atakują

Mieszkańców łódzkiej Retkini atakują... kawki. Ptaki bronią młodych, a ludzie boją się wychodzić na spacery [AUDIO]

2018-06-12 18:39

Mieszkańcy są wystraszeni, a specjaliści uspokajają - nikomu nie stanie się żadna krzywda. Mowa o niecodziennej sytuacji na łódzkiej Retkini. Mieszkańcy są tam atakowani przez... ptaki. Kawki mają swoje gniazda przy jednym z bloków przy ul. Kusocińskiego.  

Sceny niczym z filmu Hitchcocka na łódzkiej Retkinii. Mieszkańcy są atakowani przez... ptaki. Zwierzęta mają swoje gniazda przy jednym z bloków przy ul. Kusocińskiego. - Zostałam mocno uderzona w głowę. Sądziłam, że to przypadek, ale w zeszłym tygodniu szłam z córką i maleńkim dzieckiem w wózku i córce ptak wczepił się we włosy. Jeśli zaatakowany zostałby mój półroczny wnuk, to byłby to już większy problem. On się nie obroni - mówi jedna z mieszkanek osiedla.

ZOBACZ: W województwie łódzkim ma stanąć krzyż prawie 2 razy większy od Jezusa ze Świebodzina

Aby dowiedzieć się więcej o zachowaniach ptaków odwiedziliśmy łódzkie zoo. Jak uspokaja Michał Sobczak sytuacja powinna się unormować do końca czerwca. - Ptaki bez powodu nie zrobią nikomu krzywdy. Nie ma innego wyjścia, tylko trzeba przeczekać ten okres. To jest czas, kiedy młode ptaki opuszczają gniazda, a rodzice próbują odstraszyć potencjalne zagrożenie, którym w ich przekonaniu jest człowiek. Krzywdy naprawdę te ptaki nikomu nie zrobią. To, że ptak się wplątał w kok, czy uderzył skrzydłem, to żadne niebezpieczeństwo. Zwierzęta nie robią tego złośliwie - wyjaśnia.

ZOBACZ: Awaria wodociągów w Łodzi. Jakie ulice są dziś bez wody?

Zdaniem specjalisty przenoszenie gniazd może nie przynieść efektów, bo ptaki - jeśli będą chciały - i tak wrócą w to samo miejsce.

Posłuchajcie materiału Patrycji Szynter:

Zobacz TO WIDEO: