Ciekawy raport opublikował właśnie Home Broker. Sprawdził relację cen nieruchomości w stosunku do zarobków (dane z GUS) w wybranych miastach. - Przeciętny łodzianin musi na ratę kredytu hipotecznego za 50-metrowe mieszkanie przeznaczyć prawie 29 proc. swojej pensji. Mieszkaniec Krakowa potrzebuje wydać o połowę więcej, bo ponad 43 proc. - informuje Home Broker.
Okazuje się, że w większości miast rata kredytu pochłania od 30 do 40 proc. przeciętnej pensji. Jeśli chodzi o Warszawę i Kraków, to ta górna granica jest dodatkowo przekroczona. 41,1 proc. zarobków przeznacza na spłatę raty mieszkaniec stolicy, a 43,3 proc. mieszkaniec Krakowa. Okazuje się więc, że opłaca się kupić mieszkanie w Łodzi i pracować tutaj.
- Warto zauważyć, że rata kredytu pochłania co najmniej jedną trzecią zarobków, a to i tak w warunkach najniższych w historii stóp procentowych. Jak stopy procentowe wzrosną, w górę pójdą i raty kredytowe i część pensji pochłaniana przez kredyt jeszcze wzrośnie - podkreślają autorzy raportu. Jego pełną treść znajdziecie tutaj.