Nie żyje młoda kobieta. Potworny wypadek pod Łodzią

i

Autor: EZG Alarmowo zdjęcie ilustracyjne

Nie żyje młoda kobieta. Potworny wypadek pod Łodzią. Kierowca był pijany! [NOWE FAKTY]

2020-09-15 13:32

Znamy nowe okoliczności wypadku, do którego doszło w minioną niedzielę, 13 września w Byszewach w powiecie łódzkim-wschodnim. Przypomnijmy, że osobowy mercedes wypadł tam z drogi i uderzył w drzewo. Śmierć na miejscu poniosła podróżująca nim kobieta, zaś kierowca w stanie ciężkim trafił do szpitala. Dziś (15.09) okazało się, że był kompletnie pijany. Miał 1,5 promila alkoholu.

O potwornym wypadku pisaliśmy W TYM MIEJSCU.

Policjanci z Koluszek ustalili, że tuż po godzinie 15 40–letni kierujący mercedesem prawdopodobnie nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze przez co samochód wypadł z drogi i uderzył w przydrożne drzewo. Kierowca w ciężkim stanie został przetransportowany do szpitala, natomiast pasażerka poniosła śmierć na miejscu.

Prędkość auta była tak duża, że po uderzeniu w drzewo kierowca wypadł z pojazdu, natomiast jego pasażerka została w nim zakleszczona. Na miejsce przyjechali strażacy, którzy przy użyciu ciężkiego sprzętu rozcięli karoserię i wydobyli kobietę. Niestety lekarz stwierdził jej zgon.

Początkowo policjanci mieli problemy z ustaleniem tożsamości ofiary wypadku. Dziś już wiadomo, że była to 45-letnia znajoma kierowcy. - Okazało się, że prowadzący pojazd był nietrzeźwy, miał 1,5 promila alkoholu – mówi „Super Expressowi” Aneta Kotynia z policji w Koluszkach. - Mężczyzna w dalszym ciągu przebywa w szpitalu.

Jeśli lekarze na to zezwolą, wkrótce będzie przesłuchany przez prokuratora i usłyszy zarzut spowodowania wypadku w stanie nietrzeźwości. Grozi za to do 12 lat więzienia.

Koszmarny wypadek pod Zgierzem. Kierowca spłonął w swoim aucie