Po wielu kontrowersyjnych publikacjach okazało się, że preparat brytyjsko-szwedzkiego koncernu nie stanowi zagrożenia dla bezpieczeństwa zaszczepionych przeciw COVID-19. Dyrektor Europejskiej Agencji Leków (EMA) Emer Cooke powiedziała w czwartek, że szczepionka firmy AstraZeneca jest bezpieczna, a "korzyści ze szczepionki AstryZeneki przewyższają ryzyka". Zwrócono uwagę, że liczba przypadków powikłań zakrzepowo-zatorowych jest nawet mniejsza niż w populacji osób nieszczepionych.
- Nie ma takich zaleceń EMA, żeby jakikolwiek problem medyczny, w tym choroba zakrzepowa, wykluczała ze szczepienia którąkolwiek ze szczepionek - podkreśla prof. Anna Piekarska, kierownik Katedry Chorób Zakaźnych Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. - Była faktycznie fala rezygnacji ze szczepień preparatem AstraZeneca, ale w tej chwili to się zmienia. Nasze informacje plus decyzje EMA wpłynęły pozytywnie na korzystanie ze szczepień i te tzw. sloty szczepionkowe są wypełniane. To nie jest tak, że jeśli ktoś się nie zgłosi, to my tych szczepień robimy mniej. My ich robimy tyle samo, bo na to miejsce są chętni.
Według oficjalnych danych rządowych, w Łódzkiem zaszczepiono dotychczas ponad 336 tys. osób, z tego drugą dawką przeszło 125 tys. osób. Liczba wszystkich zaszczepionych w Polsce od końca ub. roku do tej pory przekroczyła już 5 mln. Do kraju sprowadzono ponad 6,5 mln dawek.
- Nie ma informacji o poważniejszych bieżących problemach podczas akcji szczepień w regionie - informuje dyrektor łódzkiego oddziału NFZ Artur Olsiński.