Chodzi o wypadek, który miał miejsce 31 sierpnia 2020 roku w miejscowości Pomarzany w powiecie kutnowskim (woj. łódzkie). Jak pisaliśmy, 19-letnia kobieta kierująca osobowym mercedesem zjechała na przeciwległy pas ruchu i zderzyła się czołowo z jadącym prawidłowo tirem scania z naczepą, kierowanym przez 48-letniego mężczyznę. Mercedesem na gostynińskich numerach rejestracyjnych podróżowały dwie osoby dorosłe oraz dziecko. W wyniku odniesionych obrażeń na miejscu zmarła 19-letnia kierująca oraz 21-letni pasażer. Do szpitala natomiast trafił ciężko ranny 10-letni chłopiec.
Jak się okazuje, tydzień przed tragedią, mercedes przeszedł przegląd techniczny. Biegły sądowy jest zdania, że "samochód nie powinien znaleźć się na drodze". - Uzyskaliśmy opinię biegłego, wskazującą na to, iż pojazd był niesprawny. Z ustaleń śledztwa wynika, iż ten samochód 7 dni przed wypadkiem przeszedł przegląd techniczny z wynikiem pozytywnym. Zasięgnęliśmy również opinii innego biegłego, który potwierdził, iż usterki stwierdzone w pojeździe eliminowały go z dalszego ruchu i taki samochód nie powinien przejść przeglądu technicznego – mówi w rozmowie z Radiem Łódź prokurator Andrzej Pankiewicz, szef Prokuratury Rejonowej w Łęczycy.
Jak czytamy, diagnoście zostały cofnięte uprawnienia. Mężczyzna stanie przed sądem. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.