Prawnik alkoholik zmarł przed 36. urodzinami. Terapeuta nawet się nie dziwi. W Sejmie też się przecież popija

i

Autor: Shutterstock(2) 15 kwietnia przypada Światowy Dzień Trzeźwości. Wśród alkoholików w Polsce są też ludzie "wysoko funkcjonujący", jak prawnicy, zdj. ilustracyjne,

Polska bezradna w walce z alkoholizmem?

Prawnik alkoholik zmarł przed 36. urodzinami. Terapeuta już się nie dziwi. "W Sejmie też się przecież popija"

2024-04-15 22:54

15 kwietnia przypada Światowy Dzień Trzeźwości, ale w Polsce niewiele osób się tym przejmuje. Jak twierdzą terapeuci, alkohol w naszym kraju to po prostu produkt spożywczy, którego konsumpcja, a nawet nadużywanie nie budzi większych kontrowersji. Wbrew obiegowej opinii alkoholicy to nie tylko menele koczujący pod sklepem, ale też ludzie "wysoko funkcjonujący".

Światowy Dzień Trzeźwości. Tak wygląda polski alkoholik

Alkoholizm czy pijaństwo to ciągle bagatelizowany w Polsce problem, nawet 15 kwietnia, czyli w Światowy Dzień Trzeźwości. Jak wyjaśnia w rozmowie z Onetem Michał Świerczek, terapeuta uzależnień z ośrodka "Dezyderata" w Rabce-Zdroju, takiemu stanowi rzeczy nie ma się co dziwić, bo alkohol jest powszechnie dostępny i traktowany jak każdy inny produkt spożywczy. Nikt nie patrzy na niego przez pryzmat tego, że uzależnia, lub że jest silnie toksyczną substancją narkotyczną, która prowadzi w dodatku do wielu groźnych chorób. Mężczyzna zwraca uwagę, że w gronie alkoholików w Polsce są również ci "wysoko funkcjonujący", czyli lekarze, prawnicy czy biznesmeni. Dalsza część tekstu poniżej.

Przed śmiercią wypił LITR WÓDKI Znani których ZNISZCZYŁ alkohol l Niezapomniani

Mieliśmy pacjenta, prawnika, z doskonałymi perspektywami zawodowymi. Zmarł w ciągu alkoholowym kilka dni przed swoimi 36. urodzinami, krótko po wcześniejszym wyjściu z kolejnej terapii. Powiem wprost. Na pytanie, skąd się biorą wysoko funkcjonujący alkoholicy, odpowiedź jest tylko jedna. Tworzy ich społeczeństwo, w którym picie jest normą - mówi Onetowi Świerczek.

Polska bez systemu do walki z alkoholizmem?

Terapeuta sam borykał się kiedyś z uzależnieniem od alkoholu, ale nie pije już od 38 lat. Od tego czasu pomaga też innym, co nie jest łatwe. Jak sam przekonuje, państwo z jednej strony powinno się zająć tym problemem, ale z drugiej strony napotyka na opór lobby alkoholowego i sprawa wraca do punktu wyjścia.

- Zresztą, przy Wiejskiej, w Sejmie, też się przecież popija. Bo niby dlaczego nie? Przecież to takie normalne. Każdy tak sobie mówi do czasu, aż nie nastąpi kryzys - konstatuje Świerczek, którego cytuje Onet.

Mężczyzna dodaje, że Polska straciła "jeden z najlepszych w Europie systemów monitorujących problemy alkoholowe". Jego stworzenie zajęło ponad 30 lat, ale zdaniem terapeuty z alkoholizmem w naszym kraju walczy się dziś tylko doraźnie.

Powiem szczerze, że cały dorobek Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, gdzie byli doskonali terapeuci, korzystający z doświadczeń i szkoleń m.in. w USA, został w 2022 r. zaprzepaszczony. Wtedy PARPA zlikwidowano, połączono z Krajowym Biurem ds. Narkomanii, tworząc na jej miejsce Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom. Nieco wcześniej zwolniono dyrektora PARPA, który był przeciwny proponowanej formie przeprowadzenia tej fuzji, a do tego mówił prawdę o problemach związanych z alkoholem w Polsce. To spowodowało, że ówczesny minister zdrowia "stracił zaufanie" do dyrektora. W ten sposób rozmontowano jeden z najlepszych w Europie systemów monitorujących problemy alkoholowe. Była to jedyna instytucja, z którą liczyło się alkoholowe lobby - mówi Onetowi terapeuta.