Śmiertelny wypadek pod Pajęcznem. 33-latek z kii nie żyje
Zderzenie osobowej kii z ciężarówką skończyło się śmiercią 33-letniego mieszkańca powiatu wieluńskiego. Do wypadku doszło w poniedziałek, 28 października, ok. godz. 7.30, na drodze wojewódzkiej nr 486. Według wstępnych informacji policji mężczyzna jechał ul. Wileńską przez miejscowość Szczyty pod Pajęcznem, gdy z nieustalonych na razie przyczyn zjechał nagle na przeciwległy pas ruchu.
Zderzenie z nadjeżdżającym z naprzeciwka samochodem ciężarowym była tak silne, że osobówka została zupełnie zniszczona i wylądowała na boku. 33-latek został uwięziony w środku.
- Na miejscu pracowało pięć zastępów straży pożarnej. Działania strażaków polegały m.in. na wykonaniu dostępu do poszkodowanego. Niestety mimo przeprowadzonej resuscytacji 33-letniego mężczyzny nie udało się uratować – powiedział PAP bryg. Jędrzej Pawlak, rzecznik Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi.
Postępowanie w tej sprawie, pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wieluniu, prowadzi policja w Pajęcznie.
To już drugie w ciągu trzech dni tragiczne zdarzenie w powiecie pajęczańskim, po tym jak w gminie Rząśnia doszło do zabójstwa 52-latki. O zbrodnię jest podejrzany jej mąż, który zginął tego samego dnia w wypadku w sąsiednim powiecie - bełchatowskim.