Do sytuacji doszło w miniony weekend w południe na skrzyżowaniu ulic Strzałkowskiego i Rojnej. Przechodnie zauważyli motocyklistę, którego pojazd przewrócił się na bok i postanowili pomóc mu go podnieść. Motocykl wyładowany był bańkami z wodą. Podczas próby podniesienia go wyczuli od mężczyzny alkohol i powiadomili policję.
Funkcjonariusze zbadali trzeźwość 71-letniego motocyklisty. - Badanie alkomatem wykazało prawie 2 promile alkoholu w organizmie. Sprawdzili również 71-latka w policyjnych kartotekach. Okazało się, że motocyklista ma orzeczony zakaz prowadzenia pojazdów do 2022 roku. Mężczyzna tłumaczył, że wsiadł na motocykl z głupoty. Potem tłumaczył, że mieszka na terenie ogródków działkowych bez dostępu do bieżącej wody i musiał ją zaczerpnąć. Następnie opowiadał policjantom, że gdy dojeżdżał do skrzyżowania i zatrzymał się, aby ustąpić pierwszeństwa innym pojazdom, bańki z wodą przeważyły motocykl. Sam podkreślał, że motocykl nie upadł na jezdnię a jedynie oparł się o nią bokiem - opisuje policja.
Policjanci zabezpieczyli jednoślad na parkingu strzeżonym. 71-latek został zatrzymany w policyjnym areszcie. Wkrótce mężczyzna usłyszy zarzuty kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości i złamania sądowego zakazu. Grozi mu kara nawet do 5 lat za kratkami.