wracamy do sprawy!

Rafał zabił babcię garnkiem, a potem podciął jej gardło. Sąd skazał go na 18 lat więzienia. "Żal i skrucha, które wyraził, były szczere"

2024-11-26 21:05

Wyrok 18 lat więzienia usłyszał Rafał B. za zabójstwo babci, którego dopuścił się 1 grudnia 2023 r. Karę ma odbywać w warunkach terapeutycznych. Sąd uznał, że po przejściu terapii odwykowej, ma jeszcze szansę prowadzić uczciwe życie.

Rafał zabił babcię garnkiem, a potem podciął jej gardło. Sąd skazał go na 18 lat więzienia

Sąd Okręgowy w Łodzi uznał, że kara 25 lat więzienia dla oskarżonego (takiego wyroku żądał prokurator) jest zbyt surowa wobec nagromadzenia okoliczności łagodzących, a adekwatną i sprawiedliwą odpowiedzią na zbrodnię, jakiej dopuścił się Rafał B., będzie 18 lat pozbawienia wolności, przy czym karę ma odbywać w systemie terapeutycznym.

Zobacz: Zabił babcię garnkiem, potem poderżnął jej gardło. Wziął synka na ręce i przytulił jej zwłoki

- Sąd uznał, że żal i skrucha, które wyraził oskarżony przed sądem, były szczere, a opinia biegłych psychologów wskazuje, że jest człowiekiem inteligentnym, a poddany terapii ma szansę po 18 latach wrócić do społeczeństwa i prowadzić uczciwe życie - argumentowała sędzia Monika Gradowska.

Oskarżony nie był karany, porzucił naukę, ale próbował ułożyć sobie życie, założyć rodzinę. Opiekował się swoim dzieckiem i dorywczo pracował.

- W najtrudniejszym okresie życia, jako nastolatek wychowywał się sam. Ojciec nie żył, matka miała nową rodzinę. Babcia przyjęła go, wychowywała i utrzymywała - opisała sytuację oskarżonego sędzia. - Żadne okoliczności nie usprawiedliwiają tego, co zrobił - uzasadnił sąd.

Zbrodni dokonał garnkiem, którym uderzył kobietę w głowę, i nożem, którym podciął jej gardło.

- Nie trzeba specjalistycznej wiedzy, że tak rozległe obrażenia szyi powodują szybkie wykrwawienie się człowieka. Oskarżony nie zadzwonił po pogotowie, nie wybiegł z mieszkania wzywając pomocy, ale umył nóż tak dokładnie, że dopiero biegli ustalili, że jest to narzędzie zbrodni - uzasadniała sędzia.

Jak powiedziała, później zadzwonił do swojej dziewczyny, do znajomych, a dopiero na końcu, ok. 15 minutach po zgonie kobiety zadzwonił na alarmowy numer 112. Nie podał jednak prawdziwych okoliczności zdarzenia.

Wyrok nie jest prawomocny.

Zabił babcię, bo zwróciła mu uwagę. Brutalny mord

Przypominamy - do zbrodni doszło 1 grudnia 2023 r. po północy w bloku przy ul. Wilczej w Łodzi. Rafał B. mieszkał tam kątem u babci, razem ze swoją konkubiną i kilkunastomiesięcznym synem. Tragicznej nocy Krystyna B. była w mieszkaniu sama z dzieckiem Rafała. On poszedł na imprezę z kolegami. Konkubina mężczyzny również wyszła z koleżanką.

Rafał pierwszy wrócił do domu w środku nocy, a jego stan (prawnie 2 prom. alkoholu) nie spodobał się babci. Na jej uwagi zareagował gwałtownie i zaatakował kobietę.

Zatłukł babcię garnkiem, potem poderżnął jej gardło. Wziął synka na ręce i przytulił jej zwłoki
Sonda
Zgadzasz się z wyrokiem sądu?
Nasi Partnerzy polecają