Torowisko wraz z pozostałościami pętli tramwajowej, które odkopali drogowcy podczas remontu Piłsudskiego pochodzi z lat 60-70. Jeszcze w latach 80. ubiegłego wieku jeździł tamtędy tramwaj. To znalezisko było zaskoczeniem - nie widniało w żadnej dokumentacji. Nie stanowi jednak wartości muzealnej i jak informuje Bartłomiej Olejnik z Zarządu Dróg i Transportu - najpierw zostanie zinwentaryzowane, a następnie sprzedane. Tona takiego torowiska to koszt około 600 złotych. - Łączna długość, jeżeli chodzi o ten odkryty pas, wynosi 200 metrów toru pojedynczego. Oczywiście istnieje możliwość, że ta krańcówka w jakichś urywanych fragmentach jest pod jezdniami, które jeszcze nie zostały rozebrane - mówi Bartłomiej Olejnik.
Prace remontowe wokół stadionu Widzewa rozpoczęły się 8 maja. Wiążą się ze zmianą organizacji ruchu. CZYTAJ WIĘCEJ<<
Przypomnijmy, jeszcze o kilka tygodni wydłuży się także remont ulicy Kilińskiego. Tam również niedawno odkopano nieistniejące na mapach znalezisko - podziemny kanał. Podobne historie zdarzają się w Łodzi, przy okazji remontów dość często i bywają powodem przedłużenia prac.