Rodzice drżą o życie swoich dzieci. W Matce Polce odwoływane są operacje serca. Powód?

i

Autor: pixabay.com, CC0 fot. jarmoluk /zdjęcie ilustracyjne

Czarne chmury nad Matką Polką

Rodzice drżą o życie swoich dzieci. W Matce Polce odwoływane są operacje serca. Powód?

2022-09-21 8:24

W Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi brakuje anestezjologów wyspecjalizowanych w operacjach kardiochirurgicznych u dzieci - z tego powodu drastycznie ograniczono liczbę zabiegów planowych. Łódzka Rada Lekarska zaapelowała w tej sprawie do ministra zdrowia.

"Jesteśmy głęboko zaniepokojeni, że mali pacjenci szpitala, w którym działa wiodący ośrodek kardiochirurgiczny w kraju, nie mogą być w porę zoperowani z powodu braków kadrowych. Jednocześnie nasi koledzy lekarze nie mogą prawidłowo spełniać swoich obowiązków i w bezpieczny sposób leczyć pacjentów" - podkreślił prezes łódzkiej Okręgowej Rady Lekarskiej dr Paweł R. Czekalski, który we wtorek (20 września) poinformował o skierowaniu do ministra zdrowia pisma z apelem o interwencję w tej sprawie.

Jak podał Czekalski, w sprawie braku anestezjologów w Instytucie Centrum Zdrowia Matki Polki (ICZMP) samorząd lekarski interweniował już w czerwcu, gdy pojawiły się pierwsze doniesienia o problemach z zapewnieniem odpowiedniej opieki anestezjologicznej. Były one związane z zakończeniem współpracy ICZMP z zewnętrzną firmą zatrudniającą kilkudziesięciu lekarzy. Anestezjolodzy nie byli zainteresowani zawieraniem indywidualnych umów ze szpitalem; obecnie pracują już w innych placówkach.

Przed wakacjami Instytut uspokajał, że problemy z obsadą anestezjologiczną są przejściowe. Jednak, mimo zatrudnienia nowych anestezjologów, straty nie udało się odrobić - brakuje zwłaszcza specjalistów doświadczonych w opiece nad najmłodszymi pacjentami kardiochirurgicznymi.

"Od kolegów z Matki Polki, którzy mają zakaz wypowiadania się dla mediów, wiem, że obecnie operatywa w oddziale kardiochirurgicznym jest ograniczona o około połowę. Znieczulenie tak małych pacjentów, z tak skomplikowanymi wadami, jest bardzo specyficzne i trudne. Jeszcze trudniejsze jest odpowiednie ich prowadzenie w okresie tuż pooperacyjnym. Nie umniejszając umiejętności obecnie pracujących w ICZMP anestezjologów, praca z tak wymagającymi pacjentami w stanie zagrożenia życia wymaga wysokiej klasy specjalistów" - zaznaczył dr. Czekalski.

Według niego, z ICZMP odeszło siedmiu kardioanestezjologów, którzy obecnie znieczulają dorosłych pacjentów w innych szpitalach.

"Dla nich to nie jest problemem, ale ich wiedza i umiejętności powinny być wykorzystane dla małych pacjentów" - zaznaczył.

Jak opisuje PAP, z wyjaśnień złożonych przez jednego z tych specjalistów w ORL wynika, że głównym powodem odejścia z ICZMP nie były kwestie finansowe, ale przede wszystkim niemożność pracy w ramach wydzielonego "heart teamu" skupiającego się wyłącznie na opiece nad pacjentami kardiochirurgicznymi.

"Już od końca czerwca otrzymywaliśmy sygnały od rodziców o przekładaniu i odwoływaniu operacji ich dzieci. Ci rodzice muszą obecnie szukać miejsca dla swoich dzieci w Polsce, a nie ma zbyt wielu ośrodków kardiochirurgicznych. Jest możliwość refundacji leczenia za granicą, jeśli szpital nie jest w stanie zapewnić go w kraju, ale te ośrodki też mają swoje ograniczenia np. w Genewie mogą przyjąć jednego pacjenta polskiego na miesiąc. Z kolei w Stanach Zjednoczonych operacje są bardzo drogie. Pytanie, czy nie lepiej rozwijać polską kardiochirurgię" - podkreśliła Justyna Śliwkiewicz-Sadowska z Fundacji Najdroższa Blizna.

Trzyletni Alan ma atrezję zastawki trójdzielnej, która stwierdzona została w maju. Jego choroba ma charakter postępujący; zajmujący się nim kardiochirurg poinformował ostatnio, że chłopiec powinien być zoperowany w ciągu miesiąca.

"W minioną środę pytałam kardiochirurga, czy jest szansa, by Alan był operowany w ICZMP, gdzie się urodził i był leczony na kilku oddziałach. Lekarz odpowiedział mi wtedy - przykro mi, ale nie umiem odpowiedzieć na to pytanie, ponieważ nie ma pełnej obsady anestezjologów, a ja nie podejmę się tej operacji, bo wymagana jest obecność doświadczonego anestezjologa. To bardzo ciężka operacja, Alan jest już po jednej operacji na sercu; lekarz stwierdził, że jest mu przykro, ale mogłabym poszukać innego ośrodka" - opowiedziała mama chłopca Dorota Wrzyszcz.

We wtorek na stronie internetowej ICZMP pojawiło się ogłoszenie o konkursie ofert na świadczenie usług z zakresu anestezjologii i intensywnej terapii.

"Matka Polka, podobnie jak wiele placówek medycznych w Łodzi i w całej Polsce, doświadcza niezwykle poważnych trudności związanych z narastającymi niedoborami wykwalifikowanej kadry medycznej. Poszukujemy wielu specjalistów, ale przede wszystkim anestezjologów" - napisano w komunikacie.

Ruszył proces pary, która znęcała się nad dziewczynką. Dziecko było bite i przypalane
Sonda
Jak oceniasz poziom opieki na porodówkach w polskich szpitalach?