Zakupy w strefie bezcłowej to nic nowego. Pasażerowie linii lotniczych poszukują tam towarów w atrakcyjnych cenach. Korzystający z oferty sieci Ryanair muszą jednak wziąć pod uwagę nowe zarządzenie potentata, które jest reakcją na zamieszanie, związane z rejsem na trasie Manchester - Teneryfa. Co tam się wydarzyło? Grupa 15 kobiet leciała na wieczór panieński. Pasażerki były hałaśliwe, utrudniały życie obsłudze i współpasażerom. Przyczyną takiego, a nie innego zachowania miał być alkohol. Koniec końców klientki zostały usunięte z samolotu przez policję, a lot rozpoczął się z 5-godzinnym opóźnieniem.
Ryanair wyrzuci za to z samolotu! Chodzi o zakupy
Ryanair nie zamierza stosować taryfy ulgowej wobec pasażerów z Wielkiej Brytanii, lecących na Ibizę, La Palmę, Teneryfę, do Alicante, Barcelony i Malagi. - Alkohol kupiony w sklepach na lotnisku lub w innych miejscach należy włożyć do odpowiedniej torby, która zostanie oznakowana przy bramce, a następnie bezpłatnie umieszczona w luku bagażowym, jeśli pasażer wykupił pierwszeństwo wejścia na pokład lub ma niewielki bagaż podręczny - przekazał irlandzki przewoźnik w e-mailu, skierowanym do pasażerów.
- Każdy, kto będzie wykazywał oznaki antyspołecznego zachowania nie zostanie wpuszczony na pokład. Zasady zostały wprowadzone w celu nadania priorytetu wygodzie i bezpieczeństwu wszystkich pasażerów, a także pracowników, którzy muszą dokładnie przeszukać wszystkie bagaże podręczne przed wejściem na pokład - cytuje Ryanaira portal fly4free.pl.
Warto przy tej okazji wspomnieć, że alkohol wciąż można kupować na pokładach samolotów wielu przewoźników. Piwo i ciężkie alkohole są sprzedawane w mniejszych niż zazwyczaj butelkach/puszkach.